W YouTubie pojawił się materiał znanego vlogera ukraińskiego „Lwów. Dokąd pójść w 2025 roku? Sala organowa”. Prowadzący rozmawiali z Elizą Dzwonkiewicz, Konsulem Generalnym RP we Lwowie w latach 2019-24 o sprawie kościoła pw. św. Marii Magdaleny. Wojciech Jankowski zwrócił uwagę, że w długim reportażu ani razu nie padło słowo „kościół”. To jest jedynie „sala organowa”:
Eliza Dzwonkiewicz w odpowiedzi przypomniała pokrótce kwestię tej świątyni, którą wcześniej skomentowała w mediach społecznościowych: To jest jeden z trzech kościołów historycznych, w których odbywają się nabożeństwa po polsku i odbywa się liturgia, w której uczestniczą rzymscy katolicy.
Trzecim kościołem po katedrze i po kościele św. Antoniego we Lwowie w czasach sowieckich był kościół Marii Magdaleny, „o który bardzo długo trwał bój i zarówno proboszczowie, księża, parafianie walczyli z narażeniem życia, jeż dzieli z petycjami do Moskwy. Prowadzili pewną grę z komunistami i dopiero w 1962 roku kościół został zamknięty”.
Pani Eliza mówiła też o postawie miasta: – Ta świątynie nie została oddana wiernym. I od wielkich nadziei, od 1991 roku trwa spór z władzami miasta, które uznały, że te wspaniałe organy, które zostały kupione ze składek wiernych, są tam do dzisiaj, ale nie w świątyni, tylko w „sali organowej”. Komuniści na początku zamknęli świątynię, urządzili w jego wnętrzach salę do potańcówek, po to by po latach doceniając te organy, stworzyć świecką instytucję – „salę organową”. I niestety wolna Ukraina kontynuuje te niechlubne tradycje, nie uważa, że jest to świątynia, a więc utrwala, pieczętuje decyzję komunistów z lat 60. I to jest zastanawiające teraz, gdy trwa dekomunizacja i desowietyzacja na Ukrainie.
Artur Żak zarzucił Andrijowi Sadowemu i władzom miasta hipokryzję, który z jednej strony wita się „Sława Isusu!”, a z drugiej lekceważy marzenia wiernych o zwrocie kościoła. Eliza Dzwonkiewicz przypomniała, że kiedyś Sadowy liczył na głosy lwowskich Polaków, a teraz ich lekceważy: Nam się wlewa do głowy, że jest to konflikt polsko-ukraiński, a tak naprawdę istotą tego konfliktu jest to, czy ludzie mają prawo decydować o swoim wyznaniu, modlić się w świątyni, która ma taką tradycję i jest ich parafią! A tak naprawdę są to kwestie cywilizacyjne, a mer zdaje się tego nie zauważać i sprowadza wszystko do spraw polsko-ukraińskich i rozgrywa nimi, z resztą nie ładnie, jak to robili bolszewicy – na zasadzie „dziel i rządź – skomentowała Eliza Dzwonkiewicz.
A poza tym gospodarz audycji, Artur Żak jak zawsze przybliżył wiadomości ze Lwowa. W audycji uczestniczył również niegdysiejszy implant lwowski – Wojciech Jankowski.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
