Prof. Ryszard Piotrowski: Niewypłacenie środków PiS przez min. Domańskiego będzie naruszeniem konstytucji

Prof. Ryszard Piotrowski/ fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 PL , via Wikimedia Commons

Konstytucjonalista nie ma wątpliwości, że minister Andrzej Domański powinien wypłacić środki PiS. Działanie przeciwne wg prof. Piotrowskiego będzie naruszeniem konstytucji i kodeksu wyborczego.

Komentarz do informacji money.pl

W rozmowie z prof. Ryszardem Piotrowskim Łukasz Jankowski przytoczył news portalu money.pl, zgodnie z którym w kryzysie wokół pieniędzy dla PiS „najbardziej prawdopodobny na dziś wariant to zakwestionowanie decyzji PKW i SN przez ministra finansów i odmowa wypłaty PiS zabranej już wcześniej subwencji i dotacji”.

Niewypłacenie tych środków będzie naruszeniem ustawy, naruszeniem kodeksu wyborczego, będzie także naruszeniem konstytucji. Bo ustawa jest jednoznaczna i mówi, że minister te środki po prostu wypłaca. Nie mówi, że może je wypłacić, czy też powinien się nad tym zastanawiać. Co więcej, przepis mówi, że dotacja jest wypłacana w terminie 9 miesięcy od dnia wyboru. Ten termin dawno minął i ta dotacja powinna być już dawno wypłacona

– twierdzi prawnik.

Michał Karnowski: Minister Andrzej Domański namawiany jest do zamachu stanu

Kwestia nierównych szans kandydatów

Konstytucjonalista wskazuje na konsekwencje kwestionowania jednej z izb Sądu Najwyższego, odpowiedzialnej m.in. za ocenianie ważności wyborów.

Albo mamy Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, której działania są skuteczne i Państwową Komisję Wyborczą, albo ich nie mamy

– kreśli tertium non datur profesor.

Jak ocenia Ryszard Piotrowski, pójście w kierunku uznania, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych będzie miało nieuchronnie doniosłe skutki dla wyborów.

Jeśli zwolennicy tego poglądu postawią na swoim i pieniądze nie zostaną PiS wypłacone, będziemy mieli zasadniczą wątpliwość co do legitymizacji prezydenta wybranego w wyborach, w których główne ugrupowanie opozycyjne zostało w okolicznościach prawnie wątpliwych, przy jasnym stanowisku Państwowej Komisji Wyborczej, pozbawione możliwości równego uczestniczenia z innymi ugrupowaniami w rywalizacyjnej kampanii wyborczej dla wyboru prezydenta

– podkreśla ekspert.

Zdaniem profesora tego rodzaju działanie byłoby niezwykle ryzykowne ustrojowo, nadto naruszałoby zwyczajne poczucie sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/