Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że od 1 stycznia przedsiębiorcy nie będą chronieni żadnymi „tarczami”, a równolegle do tego rosną ceny energii.
Oznacza to obniżenie rentownosci. Energia jest składnikiem kosztów w zasadzie każdego wytwarzanego dobra, każdej świadczonej usługi. W oczywisty sposób będziemy odczuwać wzrost kosztów
– tłumaczy dr Zbigniew Kuźmiuk.
Równocześnie poseł wskazuje, że rynek jest już nasycony, więc przedsiębiorcy tylko w ograniczonym zakresie będą mogli przerzucać wzrost kosztów energii w ceny.
Zapłacą za to obniżeniem rentowności
– mówi Kuźmiuk.
Wątpliwie korzyści z KPO
Parlamentarzysta jest sceptyczny co do wpływu KPO na polską gospodarkę.
Wszystko wskazuje na to, że środków z KPO nie wykorzystamy. Po pierwsze są środki trudne, wymagają dużego wkładu własnego, sięgającego 50 proc. Co więcej, one są w tych wybranych dziedzinach, a więc głównie cyfryzacji i polityce klimatycznej, a tym duża część samorządów nie jest zainteresowana. Takie inwestycje będą kulą u nogi dla samorządów, nie będą ciągnęły ich w górę
– prognozuje Kuźmiuk.
Kolejki do przetargów
Poseł wskazuje na niepokojące sygnały od samorządowców, które mogą świadczyć o złej kondycji przedsiębiorstw.
Słyszę, że obecnie do drobnych przetargów za kilkaset tysięcy złotych zgłasza się po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt firm. To nie miało miejsca w poprzednich latach. Wręcz trudno było znaleźć wykonawcę. Teraz jest absolutny zastój i za chwilę, jeżeli będzie on dalej trwał, to firmy lokalne, które zatrudniały dużą część Polaków, będą ograniczały swoją działalność, a kto wie, czy jej nie zawieszały
– przewiduje Zbigniew Kuźmiuk.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
jbp/
