Gość Jaśminy Nowak zwraca uwagę na zaskakujące okoliczności zamachu w Magdeburgu, który początkowo duża część opinii publicznej odebrała jako akt motywowany ideologią islamistyczną.
Zamachowiec okazał się apostatą, uznał, że jest prześladowany i że Niemcy popierają islam, a prześladują tych, którzy z islamu wystąpili. Mamy więc atak z charakterze religijnym, z tym, że nieislamistycznym. I to spowodowało, że człowiek ten wymykał się niemieckim służbom
– mówi prof. Boćkowski.
Naukowiec podkreśla, że fakt, że sprawca zadziałał dokładnie z tą samą logiką, co islamiści, jest szokujący.
W głowie tego człowieka siedziały jednak inne pomysły i to jest najbardziej niebezpieczne. To ekstremizm religijno-prawicowy, a więc coś, czego Niemcy raczej nie przewidzieli
– tłumaczy.
Daniel Boćkowski zwraca uwagę, że okoliczności zaistnienia zamachu wskazują, że mogą istnieć osoby, które znajdują się poza zasięgiem aparatu państwowego i uderzać w sposób całkowicie zaskakujący.
Wysłuchaj całą rozmowę już teraz!
jbp/
