Deklaracja o zakończeniu wojny na Ukrainie 24 godziny od inaguracji była typowym trumpizmem; trudno sobie wyobrazić, by działania zbrojne skończyły się 21 stycznia
Tymczasem, swoją prezydencką kadencję powoli kończy Joe Biden. Wedle oceny Tomasza Grzywaczewskiego, ustępujący przywódca jest w słabej kondycji, co uwidoczniło się po raz kolejny podczas jego niedawnej podróży do Ameryki Południowej.
Jak będą się układać relacje USA z międzynarodowymi partnerami po objęciu władzy przez Trumpa? Gość „Popołudnia Wnet” upatruje szansy dla Polski na wzmocnienie pozycji dyplomatycznej, gdyż wszystko wskazuje, że do ochłodzenia dojdzie z kolei na linii Berlin-Waszyngton.
