Łukasz Warzecha, który w rozmowie z Jaśminą Nowak odnosił się do działania komisji ds. badania wpływów rosyjskich jeszcze przed środową konferencją gen. Jarosława Stróżyka, przypomniał, że był zdecydowanym przeciwnikiem powołania tego ciała, podobnie zresztą, jak jego wcześniejszej odsłony w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości.
Myślę, że możemy się spodziewać kolejnego rozdziału przemysłu przykrywkowego, to znaczy będą przykrywane rzeczy, które mają autentyczne znaczenie, a które mogłyby w jakiś sposób wzburzyć publiczność. Wspomnę tu choćby o planach wprowadzenia przez rząd nowych, podwyższonych opłat dla samochodów ciężarowych związanych z emisją CO2, a pobieranych w ramach opłaty e-TOLL. No to jest informacja, która mnie zmroziła, dlatego że to oznacza potężne uderzenie w polski sektor transportowy – powiedział Łukasz Warzecha.
Według publicysty aby zaciemnić tego rodzaju wiadomości, „trzeba wygenerować ruch emocjonalnie podbudowany”. Warzecha trafnie, jak się później okazało, zasygnalizował, że czymś takim może być uderzenie w Antoniego Macierewicza.
Będzie więc kłótnia wokół Antoniego Macierewicza, będzie tydzień bicia piany – przewidywał rozmówca Jaśminy Nowak.
Na konferencji gen. Stróżyk oznajmił, że „komisja jednogłośnie rekomenduje przekazanie zebranych materiałów właściwej prokuraturze, celem dokonania oceny prawno-karnej pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa przez Antoniego Macierewicza z art. 129 Kodeksu Karnego, tj. zdrady dyplomatycznej”.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Łukaszem Warzechą!
jbp/
