Przemysław Radzik to kolejny sędzia, który po wyroku TK wzywa nielegalne władze sądu do ustąpienia

Przemysław Radzik/ fot. Albina Fila CC BY 4.0

Legalny wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Przemysław Radzik skierował do „neowładz” tej jednostki wezwanie do umożliwienia mu sprawowania funkcji, a tym samym zrealizowania wyroku TK.

We wtorek informowaliśmy o skierowaniu wezwania do nielegalnych władz Sądu Apelacyjnego w Warszawie przez legalnego prezesa tej jednostki Piotra Schaba. Sędzia zażądał umożliwienia mu wykonywania funkcji prezesa, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, w którym stwierdzono, że odwołanie przez Ministra Sprawiedliwości władz sądów powszechnych w trakcie ich kadencji, bez opinii Krajowej Rady Sądownictwa jest sprzeczne z konstytucją.

Sędzia Piotr Schab wezwał nielegalne władze Sądu Apelacyjnego w Warszawie do przywrócenia stanu zgodnego z prawem

Okazuje się, że kolejny sędzia skierował podobne wezwanie. Tym razem jest to legalny wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Przemysław Radzik. Swoje pismo sędzia zaadresował do nielegalnego prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Karola Ratajczaka oraz do Dyrektor Sądu Apelacyjnego Małgorzaty Mrówczyńskiej.

W związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 października 2024 r. sygn. akt K 2/24, z uwagi na Państwa faktyczne możliwości przywrócenia stanu zgodnego z prawem, proszę o natychmiastowe przywrócenie mi dostępu do elektronicznego systemu obiegu dokumentów, w celu umożliwienia wykonywania obowiązków wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu oraz natychmiastowe umożliwienie mi dostępu do gabinetu wiceprezesa oraz Sekretariatu Prezydialnego w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu

– czytamy w piśmie sędziego.

Będzie zawiadomienie o przestępstwie?

Podobnie jak sędzia Piotr Schab, Przemysław Radzik również zwrócił uwagę, że niezrealizowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego przez adresatów pismo może stanowić przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków oraz przywłaszczenia funkcji.

Dodatkowo wskazuję, że w oświadczeniu z 22 stycznia 2024 r. informowałem Ministra Sprawiedliwości i sędziów Sądu Apelacyjnego w Poznaniu o skutkach bezprawnego działania Kolegium tego Sądu i nieważności decyzji Ministra o odwołaniu mnie z funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Sformułowane wówczas żądanie przywrócenia stanu zgodnego z prawem zostało zignorowane. To samo dotyczy skierowanej do Państwa informacji z 30 kwietnia 2024 r. o wydanym w tej sprawie postanowieniu tymczasowym Trybunału Konstytucyjnego – przypomina prawnik nielegalnym władzom sądu.

Odwołanie do orzeczenia TK pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego

Jak wskazuje Przemysław Radzik, zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji „orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z chwilą ich wydania mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne – niezależnie od dopełnienia przez władzę wykonawczą obowiązku z art. 190 ust. 2 Konstytucji (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 sierpnia 2016 r.  sygn. akt. K 39/16)”.

Co warto podkreślić, sędzia powołuje się tu na orzeczenie z 2016 r. wydane przez skład TK pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego. Zapadło ono w czasie głośnego sporu o niepublikowanie orzeczenia TK przez Beatę Szydło.

Podobnie jak sędzia Piotr Schab, sędzia Przemysław Radzik, który pełni funkcję Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, ścigany jest przez bodnarowski aparat z powodu kroków, które podejmował, zwalczając nielegalną praktykę kwestionowania statusu sędziów przez innych, tzw. starych sędziów.

Działania „bodnarowców” nie znajdują oparcia w prawie. Teraz także można powiedzieć, że nie znajdują oparcia w stanowisku Komisji Weneckiej, która jednoznacznie stwierdziła odnosząc się do bieżącej sytuacji w Polsce, że nie można mówić o tym, że „neosędziowie” nie są sędziami, a ich orzeczenia nie obowiązują.

jbp/