„Duch komunizmu w Europie” – establishment przeciwko centralizacji polityki spójności

Photos of the EURegionsWeek 2024 Opening Session (fot. European Committee of the Regions Press Department)

Podczas Europejskiego Tygodnia Miast i Regionów padły mocne słowa przestrogi: Unii stacza się w kierunku komunizmu. Już oprawa graficzna towarzysząca wydarzeniu budzi skojarzenia z symbolem ZSRR.

Czy organizatorzy świadomie przerobili symbol UE na czerwoną gwiazdę? W każdym razie na jej tle przemawiali politycy podczas dorocznego wydarzenia poświęconego rozwojowi europejskich samorzadów i promocji Funduszy Spójności. Członek Europejskiej Partii Ludowej Emil Bloc pytał: „Centralizacja była silnym komponentem reżimów komunistycznych. Czy chcemy sprowadzić ducha komunizmu do Europy?”

 

Były premier Rumunii, a obecnie burmistrz miasta w Transylwanii Kluż-Napoka, Emil Bloc przestrzegał przed błędami totalitarnego ustroju. Centralizacja władzy w Unii Europejskiej to jego zdaniem bardzo realne zagrożenie:

„Rosną obawy dotyczące centralizacji polityki spójności. Moje dzisiejsze przesłanie to manifest przeciwko tej centralizacji. Jeśli pozwolimy na scentralizowanie polityki spójności, ryzykujemy erozję tej samej struktury, która odpowiada za jej sukces. Centralizacja może robić wrażenie bardziej efektywnego sposobu zarządzania zasobami, ale pozbawiłaby głosu lokalne i regionalne władze, podważyłaby zasadę partnerstwa i ostatecznie osłabiła naszą Unię. Scentralizowana polityka spójności byłaby zdradą europejskiej różnorodności. Wielkość naszej unii nie polega na jednolitości, ale na harmonii wielu głosów płynących z jej środka. Wzmocniona polityka spójności z silnym lokalnym i regionalnym zaangażowaniem to nie tylko polityka bardziej demokratyczna, ale to polityka bardziej efektywna. Przyznając społeczeństwu miejsce przy stole, kreujemy politykę, która jest nie tylko tworzona dla społeczeństwa, ale tworzona przez społeczeństwo.

Musimy opowiadać się za polityką spójności, która jest silniejsza, a nie scentralizowana. W ten sposób będziemy stać nie tylko na straży przyszłości tej polityki, ale także straży przyszłości samej Unii Europejskiej. Drodzy koledzy, nie sprowadzajcie centralistycznego ducha komunizmu do samego serca Europy. Pochodzę z kraju, który przez 50 lat był częścią bloku komunistycznego i my widzimy różnicę pomiędzy wschodem a zachodem. Centralizacja była silnym komponentem reżimów komunistycznych. Czy chcemy sprowadzić ducha komunizmu do Europy? Uważam, że powinniśmy trzymać go tak daleko, jak tylko się da. Jeden eksperyment wystarczy” –  ta mocna przemowa burmistrza Emila Bloca spotkała się z gromkimi brawami zgromadzonych 7 października w Parlamencie Europejskim samorządowców, choć trzeba przyznać, że nie wszyscy politycy bili brawo.

Photos of the EURegionsWeek 2024 Opening Session (fot. European Committee of the Regions Press Department)

 

Komisarz ds. Funduszy Spójności i Reform Elisa Ferreira tylko szeroko się uśmiechała. Ona wygłosiła wcześniej długą, okolicznością przemowę, w której owszem, opowiadała się za wzmocnieniem polityki spójności, a nawet za silną partycypacją samorządów, ale nie było w tym żadnego oburzenia na zakulisowe działania Ursuli von der Leyen. Przemówienia komisarz nie warto tłumaczyć, ale warto przyjrzeć się scenie uwiecznionej na nagraniach wideo i na fotografiach.

Elisa Ferreira stała na tle czerwonej gwiazdy. Czy oni się już nawet nie kryją? Zastanawiałem się, widząc aluzję do komunistycznego symbolu. Na ekranach w Parlamencie Europejskim wyświetlała się swobodna interpretacja europejskiego symbolu. Bardzo swobodna! Zamiast złotych gwiazd na błękitnym tle, na pierwszym planie była jedna, duża gwiazda, która w pewnym momencie przybrała czerwoną barwę. Może po prostu grafik puścił wodze fantazji, może ktoś przeoczył, nie zauważył związku z symbolem komunizmu…

Photos of the EURegionsWeek 2024 Opening Session (fot. European Committee of the Regions Press Department)

Dobitne słowa burmistrza Emila Bloca nie dotyczyły czegoś tak błahego jak oprawa graficzna i nie był to głos odosobniony, ale o tym za chwilę. Cytowana wyżej przemowa miała miejsce podczas European Week of Regions and Cities 2024, a więc podczas wydarzenia, które poświęcone jest polityce spójności i roli samorządów w polityce europejskiej.

Europejskie media pisały o centralistycznych zapędach przewodniczącej Komisji Europejskiej na kilka dni przed tym „świętem europejskich regionów”. Portal eunews.it napisał 2 października o plotkach, jakoby Ursula von der Leyen powierzyła zadanie przeprowadzenia „reformy” Funduszy Spójności włoskiemu politykowi Raffaelowi Fitto. To on ma zastąpić Elisę Ferreiro w odnowionym składzie Komisji Europejskiej.

Miałem okazję zapytać burmistrza Emila Bloca o tę „plotkę”. Oto co mi odpowiedział: „To więcej niż plotka. To trwająca debata nad propozycją Komisji Europejskiej, aby utworzyć pojedynczy plan dla każdego państwa w kolejnej perspektywie finansowej. I to stoi w znakomitej sprzeczności z tym, co Ursula von der Leyen powiedziała, że potrzebujemy wzmocnienia funduszy spójności z silną rolą regionów i obywateli. Jeśli mamy jeden, centralny plan dla każdego państwa, jak można mówić o silnej pozycji miast i regionów? Dlatego mamy obawy, że duch centralizacji rodem z komunistycznej Europy odradza się w samym jej sercu. Dlatego musimy walczyć z centralizacją tak mocno, jak to tylko możliwe. Ponieważ na końcu to wpływa na codzienne życie zwykłych ludzi. Centralizacja oznacza, że jacyś biurokracji z Brukseli albo z Warszawy będą decydowali w imieniu całego państwa albo całej Europy. Nie wróży to dobrze na przyszłość” – mówił Emil Bloc w rozmowie z Radiem Wnet.

Ursula von der Leyen stoi za projektem modyfikacji traktatów europejskich, które prowadzą do centralizacji władzy w Unii i utworzenia państwa europejskiego. W lipcu, a więc już po wyborach europejskich, podczas długiej, oficjalnej przemowy ponownie wspomniała o konieczności zmiany traktatów. Do tego potrzeba jednak, przynajmniej w teorii, zgody 27 państw członkowskich, chociaż pojawiają się w europejskiej debacie pomysły obejścia tego wymogu. 

Jak widzimy na przykładzie Funduszy Spójności, centralizację można prowadzić także bez zmiany traktatów i tym razem krytyka pochodzi z serca europejskiego establishmentu. Emil Bloc należy do Europejskiej Partii Ludowej. Jest członkiem Europejskiego Komitetu Regionów, oficjalnej instytucji konsultacyjnej, do której należą przedstawiciele samorządów z całej UE. Wewnątrz Komitetu znajdziemy podobny zestaw frakcji jak w samym Parlamencie Europejskim. Wśród nich jest Partia Europejskich Socjalistów, do której należy z kolei Przewodniczący Komitetu Regionów, Vasco Alves Cordeiro. Przewodniczący w obecności komisarz Ferreiry także bardzo stanowczo sprzeciwił się planom centralizacji Funduszy Spójności.

Cordeiro reprezentuje autonomiczny region Azorów (terytorium zamorskie Portugalii). Tam stał na czele partii socjalistycznej od 2013 do 2024 roku. W 2022 roku został w wybrany przez członków Komitetu Regionów do pełnienia funkcji przewodniczącego. Jest więc oficjalnie głosem większości europejskich samorządowców i mówi:

„To nasz jasny, głośny przekaz. Jednoznaczne i nieugięte odrzucenie ostatniego pomysłu utworzenia jednego, wspólnego programu dla każdego państwa w nadchodzącej, długofalowej perspektywie finansowej, który, jeśli jest to prawdą, doprowadzi do końca partycypacji miast   i regionów. Z tego miejsca wzywamy miasta i regiony Europy do tego, aby powstały i wyraziły swoje stanowisko przeciwko propozycji, która jeśli jest prawdziwa, zakłada, że będziemy wykluczeni, zmarginalizowani i pominięci. I nie zapominajmy, że bardziej niż regionów i miast, ta propozycja dotyczy Unii Europejskiej, której chcemy albo której nie chcemy mieć” – mówił 7 października w Parlamencie Europejskim Vasco Cordeiro. 

 

Photos of the EURegionsWeek 2024 Opening Session (fot. European Committee of the Regions Press Department)

Komisarz Ferreira mówi niby to samo, ale mniej przekonująco:

„Będę broniła Funduszy Spójności jako zwykły obywatel” powiedziała do dziennikarzy zaproszonych na Europejski Tydzień Regionów, nawiązując do zbliżającego się końca swojej kadencji. Teoretycznie Ferreira może mówić bez skrępowania trudną prawdę. Żadna polityczna kara już jej za to nie spotka. Ale może po prostu do tej trudnej prawdy nie jest już dopuszczona. Zapytana wprost o centralizację stwierdziła:

„Mam nadzieję, że to tylko plotka. Nie zmieniajmy czegoś co działa” – powiedziała 10 października komisarz Elisa Ferreira w trakcie briefingu prasowego, który odbył się przed galą finałową European Week of Regions and Cities 2024. Komisarz Ferreira powołała się przy tym na słowa Ursuli von der Leyen z lipca. Podczas inauguracyjnego przemówienia po wyborach europejskich szefowa komisji mówiła: „Jestem zaangażowana w silną politykę spójności, opracowaną wspólnie z regionami i władzami lokalnymi”. Problem w tym, że ta wypowiedź jest mało konkretna. Może już w następnej perspektywie finansowej będzie tak, że regiony będą mowiły co chcą, a Unia Europejska będzie mówiła, co muszą. I kto powie, że taki plan nie powstanie wspólnie z regionami i władzami lokalnymi?

Najwyraźniej burmistrz Emil Bloc nie dowierza zapewnieniom szefowej Komisji Europejskiej, skoro zdecydował się wygłosić tak stanowcze przemówienie w budynku Parlamentu Europejskiego. Polityk, który urodził się i wychował w komunistycznej Rumunii zdaje sobie sprawę, że idee polityczne i rzeczywistość polityczna potrafią bardzo mocno się rozmijać.

Komunizm powstał jako wyraz woli „mas ludowych”, więc scentralizowana polityka spójności może być opracowywana „z regionami i władzami lokalnymi”. Możemy lekceważyć słowa, ale czy możemy lekceważyć, że politycy występowali w Parlamencie Europejskim na tle czerwonej gwiazdy? Przypadek? Jeśli nawet tak, to oznacza on, że decydenci nie znają historii, a kto jej nie zna, może popełniać te same błędy.

Arkadiusz Jarzecki