Michał Wawer w rozmowie z Łukaszem Jankowskim mówi, że Prawo i Sprawiedliwość odrzuciło propozycję Konfederacji wyjścia z „klinczu” w związku z wystawieniem mocnego kandydata prawicy przeciwko kandydatowi Koalicji Obywatelskiej.
Chcieliśmy przeprowadzić prawybory, ale nie spotkało się to z jakimkolwiek zainteresowaniem PiS. No i oni z teraz zostali z tym piwem, które sami sobie nawarzyli. Niech je piją – mówi Michał Wawer.
Poseł podkreśla, że optymalnym kandydatem, który mógłby przyciągnąć wszystkich zwolenników prawicy byłby Krzysztof Bosak.
Pytany o swój stosunek do kandydatów PiS, którzy mogliby przejść do drugiej tury, Michał Wawer stwierdza, że na pewno nie poparłby Mateusza Morawieckiego. Pozytywnie wyraża się natomiast o obecnym prezesie IPN Karolu Nawrockim.
To człowiek nie niosący na sobie odpowiedzialności za wszystkie błędy i przestępstwa popełnione przez przywódców PIS przez wiele lat. Człowiek, o którym, jak mi się wydaje, można powiedzieć same dobre rzeczy. Jego wadą jest jednak mała rozpoznawalność i Prawu i Sprawiedliwości byłoby bardzo trudno powtórzyć manewr, który udał się z Andrzejem Dudą, który jako polityk mało rozpoznawalny został nagłośniony – mówi poseł.
Odnosząc się do postaci Romana Giertycha, który przed laty reaktywował Młodzież Wszechpolską, Wawer stwierdza, że „zostawił on środowisko narodowe w ruinie”.
Dopiero Krzysztof Bosak i Robert Winnicki musieli z niej nasze środowisko podnosić – podkreśla.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
jbp/
