Hubert Kowalski: opieszałość prokuratury ws. katastrofy powodziowej w Stroniu Śląskim jest zadziwiająca

Główna tama zbiornika Racibórz/ fot. Olos88

Śledztwo w tej sprawie wszczęto 27 września, podczas gdy miasto zostało zalane 12 dni wcześniej.

Jak zauważa dziennikarz „Gazety Polskiej” Hubert Kowalski, teren zalanego miasta przez niemal dwa tygodnie pozostawał niezabezpieczony; każdy mógł się tam dostać.  Z relacji gościa „Popołudnia Wnet” wynika, że mieszkańcy już dawno ostrzegali, że bezczynność władz może doprowadzić do tragedii/

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sabina Włoszczowska: Jelenia Góra skapitulowała przed powodzią. Brakowało nawet worków z piaskiem