Dr Grzegorz Chocian to prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii „Ecoprobono” i hydrobiolog. W ostatnich dniach na antenie telewizji Polsat News wypowiedział słowa, które odbiły się dużym echem w debacie publicznej:
Wywiad niemiecki próbował mnie zwerbować, żebym protestował. Nie zgodziłem się, ale wiem, kto został zwerbowany
– stwierdził, odnosząc się do kwestii wpływu niemieckiego wywiadu na polskie inwestycje infrastrukturalne.
Akcja przy inwestycji na Dolnej Wiśle
W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim dr Grzegorz Chocian mówi o swoich doświadczeniach z blokowaniem wielkich inwestycji w obszarze środowiska.
Pracowałem przy setkach inwestycji prywatnych i publicznych, w tym przy infrastrukturze krytycznej, gdzie widziałem rzeczy, które wywoływały jeżenie się włosa na głowie – stwierdza ekspert.
Wspomina o metodzie „wprowadzania celowej dezinformacji do procedury administracyjnej i wywieranie wpływu na podejmowanie decyzji na poziomie rządu”. Wymienia przykład prób zablokowania programu zagospodarowania Dolnej Wisły.
Próbowano go zablokować za pomocą jesiotra wprowadzanego do rzeki, do reintrodukcji tego gatunku w ramach międzynarodowego projektu. Można by powiedzieć: wprowadzamy gatunek, świetnie. Ale ja mam pytanie, dlaczego akurat na środku planowanego zbiornika Siarzewo, który miał stabilizować próg we Włocławku? – pyta dr Chocian.
Ekspert wskazuje, że ryby tej nie było w rzece od kilkudziesięciu lat, również w okresie tworzenia planów nowego zbiornika. Problem ten powstał sztucznie, w wyniku celowej próby osiedlenia gatunku w miejscu planowanej inwestycji.
Następnie powoływano się na ten argument przez posiedzeniem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przed głosowaniem tego wielkiego programu. Zrobiono zamieszanie między ministerstwami. Późniejsza kontrola wewnętrzna wykazała, że sam proces zarybienia odbył się bez wymaganych dokumentów. Co więcej, ustalono, kto podsunął jednemu ministrowi materiały, żeby skoczył do gardła innemu ministrowi – opowiada Chocian.
Jak twierdzi rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, zdarzenia te miały miejsce w 2023 r.
Scena polityczna ma więc wiele do zrobienia. Jesteśmy otumaniani różnym sprawami środowiskowymi w imię rozmiękczania nas, że trzeba chronić przyrodę. Pewnie, że trzeba, Ale mądrze – mówi dr Chocian.
Co wolno Niemcowi, to nie tobie Polaku
Chocian odnosi się również do projektów na drugiej co do wielkości rzece w Polsce. Zwraca uwagę, że „w czasie, kiedy nam blokowano przez lata możliwość rozwoju użeglownienia Odry, rozwijały się cały czas drogi wodne na kierunku Odra-Strewa i Odra-Hawela. Oba te kierunki powodują, że nie ma sensu rozwijać żeglugi na Odrze, bo wszystko idzie przez Berlin”.
Kiedy w Polsce blokowano Odrę, nawet remont jazów na Odrze, gdzie sąd się wypowiadał, że nie wolno remontów wykonywać na Odrze Dolnej, to w tym czasie, w roku 2022 było otwarcie gigantycznej podnośni statków Niederfinów, która na 30 metrów podnosi gigantyczne statki i pozwala im pływać właśnie w kierunku Berlina wprost z portu szczecińskiego Szczecin-Świnoujście. Tam można, tam wszystko jest dozwolone, potężne pieniądzesą wydawane, a u nas nie można jazów wyremontować. Obudźmy się, to jest pewna gra – wzywa dr Chocian.
jbp/
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z drem Grzegorzem Chocianem!
