Burmistrz Prudnika: miasto próbuje pozbierać się po powodzi. Potrzebujemy pomocy od rządu

Rzeka Prudnik w Prudniku podczas powodzi, 15 września 2024 r./ Fot. X

Szacunkowo wiemy, że straty sięgają 200 milionów złotych – mówi Grzegorz Zawiślak.

Jak informuje Grzegorz Zawiślak , w mieście zniszczeniu uległo tysiąc domów. Wskazuje, że mieszkańcy potrzebują nowych mebli i urządzeń umożliwiających w miarę normalne codzienne życie, jak na przykład pralki czy lodówki. Do sprzątania niezbędne są m.in.  worki na śmieci, rękawice i łopaty.

awk/

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!