Cezary Gmyz: musimy oczekiwać od rządu odpowiedzi, dlaczego zawczasu nie dokonanu awaryjnego zrzutu z Jeziora Nyskiego

Cezary Gmyz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Dlaczego ideologia wzięła górę nad nauką? Co dalej z forsowaną przez rząd ideą renaturyzacji Odry? Dziennikarz „Do Rzeczy” pesymistycznie o przyszłości Polski jeżeli chodzi o sytuację hydrologiczną.

Na skutek powodzi 15 września 2024 r. w dużym stopniu zniszczona została Nysa. Miasto można było uratować, gdyby jeziora: Nyskie i Otmuchowskie, zawczasu zostały opróżnione i przygotowane na masy wody napływające z gór.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach jeszcze 12 września zapewniał, że opróżnianie tych zbiorników nie jest konieczne. Pozostaje pytanie, dlaczego zrzutów nie zrobiono wcześniej, gdy zarówno w dorzeczu Odry, jak i Wisły, stany wód były bardzo niskie

Czy zbiornik w Rybniku będzie w stanie przyjąć nadchodzącą falę? W ocenie Cezarego Gmyza nie możemy mieć takiej pewności. Dziennikarz obawia się, że trwająca powódź nie zmieni podejścia rządu do kwestii uregulowania Odry:

Prawdopodobnie dalej będziemy słuchać bzdur o konieczności renaturyzacji rzeki. Polskie sądy akceptowały niemieckie wnioski o zaprzestanie prac na Odrze.

Maciej Sergel (kłodzko24.pl): zniszczenia w Kłodzku są identyczne jak w 1997 roku

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

/awk