Rafał Chwedoruk o wypowiedzi Donalda Tuska relatywizującej prawo: nihil novi

Featured Video Play Icon

prof. Rafał Chwedoruk

Prof. Rafał Chwedoruk mówi, że Donald Tusk nie jest pierwszym politykiem, który w sposób swobodny podchodzi do realizacji litery prawa. Wskazuje na przykład Mateusza Morawieckiego.

Łukasz Jankowski w „Odysei Wyborczej” poprosił prof. Rafała Chwedoruka o odniesienie się głośnej wypowiedzi Donalda Tuska o prawie. Premier stwierdził, że musi „podejmować decyzje, które będą czasem kwestionowane”.

Będę je podejmował z pełną świadomością ryzyka, że nie wszystkie one będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności z punktu widzenia purystów – podkreślił Donald Tusk.

Zapowiedział również działanie w formule „demokracji walczącej”, co jest odwołaniem do myśli niemieckiego prawnika Karla Loewensteina z okresu lat 30. XX wieku.

Nieadekwatne pojęcia

Prof. Rafał Chwedoruk ocenia, że „w polskiej polityce od wielu lat, a w całą pewnością przez niemal cały XXI wiek, bardzo łatwo przychodzi politykom i komentatorom używać bardzo daleko idących pojęć, słów i analogii w większości wypadków absolutnie nieadekwatnych do polskiej rzeczywistości”.

Tak jak w czasach rządów PiS wiele słów padających ze strony opozycji było słusznych, tak istotna ich część była po prostu przesadna w kreśleniu wizji jakiejś dyktatury. Można to odwrócić i powiedzieć, że obecnie wiele słów ze strony prawicy często idzie za daleko – podkreślił Chwedoruk.

Według politologa „taką ocenę można per saldo odnieść także do słów premiera, bo nie jesteśmy w rzeczywistości, która jakkolwiek byłaby porównywalna z rzeczywistością późnej Republiki Weimarskiej, gdzie przemoc polityczna w dosłownej postaci była normą, a państwo i landy przestawały być neutralne, a stawały się częścią sporu”.

Tusk nie był pierwszy

Nawiązując do obecnego oburzenia prawicy słowami Donalda Tuska, prof. Rafał Chwedoruk przypomina szeroko krytykowaną wypowiedź ówczesnego wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że prawo jest ważne, ale ważna jest też sprawiedliwość. Chodzi o wywiad, który polityk PiS udzielił niemieckiej gazecie Deustche Welle.

Kontekstem pytania niemieckiego dziennikarza do Mateusza Morawieckiego była wypowiedź ojca wicepremiera, Kornela Morawieckiego, który w 2015 r. stwierdził, że „prawo jest ważne, ale prawo nie jest święte. Nad nim stoi dobro narodu”.

Mateusz Morawiecki stwierdził, że zgadza się z oceną swojego ojca. Zaznaczył, że wciąż szanuje prawo. „Prawo i sprawiedliwość. Nie tylko prawo. Sprawiedliwość jest niezwykle ważna. W ciągu 25 lat po transformacji w Polsce było niewiele sprawiedliwości, a wielu złych ludzi chowało się za literą prawa – dodał polityk PiS.

Nihil novi, chciałoby się rzec – nawiązał do wypowiedzi Morawieckiego prof. Rafał Chwedoruk.

Prof. Jan Majchrowski: Polska bez trzeciej władzy może się nie ostać; grozi nam kryzys gospodarczy

Zwycięży polityka, nie prawo

Według rozmówcy Łukasza Jankowskiego dziś „prawo w starciu z polityką raczej nie ma zbyt wielu szans, niezależnie od państwa czy kontynentu, na którym to się rozgrywa”.

Trwa konflikt wokół sądownictwa w Polsce, który poszedł daleko poza to, co było przyczyną jego wybuchu. Okazał się być nierozstrzygalny na gruncie prawa, bez względu na to, czy rządziłoby PiS, czy PO. Krótko mówiąc, decyzję w tej sprawie będzie podejmował ten, kto będzie miał większość w sejmie i możliwość przeprowadzenia przez parlament stosowanych decyzji – ocenił politolog.

/jbp

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!