Rząd przyjął projekt ustawy, zgodnie z którym szef ABW będzie decydował o tym, które treści w Internecie będą usuwane jako promujące terroryzm. O projekt ten Jaśmina Nowak zapytała doradcę prezydenta ds. bezpieczeństwa Stanisława Żaryna.
Rzeczywiście Internet, w tym media społecznościowe, są wykorzystywane przez organizacje terrorystyczne do tego, żeby szukać zwolenników, bojowników i terrorystów – przyznaje doradca prezydenta.
Stanisław Żaryn mówi, że ten problem „jakiś czas temu zauważono na szczeblu Unii Europejskiej”:
Stąd podjęcie dyrektyw, które zobowiązują konkretne kraje członkowskie do tego, żeby wskazać jaki podmiot będzie się w krajach członkowskich takimi usuwaniem takich treści zajmować. Więc jest to walka, którą trzeba toczyć.
Żaryn podkreśla też, że „z drugiej strony mamy do czynienia z takim obszarem, który zawsze będzie budził wątpliwości i emocje, bowiem szef ABW poza tym, że jest wskazany jako instytucja odpowiedzialna za usuwanie tych treści, ma konkretne kompetencje, których będzie mógł używać”.
Pojawiają się naturalne wątpliwości, jak będzie używać swoich kompetencji i na ile będzie ingerował w wolność słowa, w debatę publiczną. Są to doświadczenia chociażby wielkich protestów w tzw. sprawie ACTA. Mam wrażenie, że nie uciekniemy od tego tematu – mówi doradca Andrzeja Dudy.
Sytuacja w służbach specjalnych
Bieżącą sytuację w służbach specjalnych Stanisław Żaryn ocenia bardzo krytycznie:
Dochodzą do mnie sygnały wskazujące, że służby są wciąż wikłane w konflikt polityczny i priorytety, które idą ze świata polityki, dotyczą głównie spraw związanych z poszukiwaniem jakichś nieprawidłowości w ostatnich latach. Audyty wciąż trwają i wydaje się, że do dzisiaj, pomimo ogromnych zagrożeń ze wschodu, polskie służby są skupione na realizowaniu wytycznych politycznych, związanych z rewanżyzmem.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy ze Stanisławem Żarynem na Spotify!
