W rozmowie z Łukaszem Jankowskim publicysta Sławomir Jastrzębowski komentuje wydarzenia na scenie politycznej.
Teoretycznie Lewica powinna reprezentować ludzi pracę, ale jak wiemy, nie tylko w Polsce nie reprezentuje ludzi pracy, tylko reprezentuje orientacje seksualne, co jest ślepą uliczką i co się musi skończyć wcześniej czy później katastrofą – ocenia gość Odysei Wyborczej.
Pytany o ostatni protest Marty Lempart odpowiada, że „nie ma ona wielkiego znaczenia, ponieważ sama wykluczyła się z debaty publicznej”.
Żadna normalna kobieta nie pójdzie za hasłami typu „wyp…”, nie powie tego, co było mówione w poniedziałek na tej manifestacji. To jest zbyt wulgarnie, zbyt ordynarne, a nawet często, proszę mnie wybaczyć, to jest po prostu zwykłe chamstwo – stwierdza Jastrzębowski.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy ze Sławomirem Jastrzębowskim na Spotify lub YouTube!
