Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Ludzie zaczęli umierać w w na przełomie października i listopada. Wcale nie z powodów epidemiologicznych, tylko zawalenia się systemu zdrowia. Jesteśmy numerem jeden w Polsce i na świecie pod względem liczby ponadnadmiarowych zgonów. To jest nasz chlubny rekord pandemii – około 250 tysięcy ludzi zmarło. Jest to fenomen, który stoi w kącie pokoju jak słoń i każdy udaje, że go nie widzi – podkreśla Jerzy Karwelis.
Czytaj także:
Marek Ast: Uchwalenie ustawy o sądach pokoju stoi pod dużym znakiem zapytania
