W nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez drony, lecące z terenu Białorusi. W trakcie tego nalotu został zniszczony jeden z budynków mieszkalnych we wsi Wyryki. Według komunikatu Prokuratury Regionalnej w Lublinie nieruchomość została zniszczona przez niezidentyfikowany obiekt latający. Kilka dni później „Rzeczpospolita” opublikowała materiał, w którym stwierdzono, że obiekt, który spadł na dom to takiego wystrzelona z polskiego samolotu F-16, który próbował strącić drona.
Generał lotnictwa stawia kluczowe pytanie o komunikacji na linii wojsko-prokuratura ws. Wyryków
Prokuratura czeka na opinię biegłego
Jak dowiedziało się Radio Wnet, postępowanie w tej sprawie nadal prowadzone jest w sprawie NOL.
Śledztwo w sprawie sprowadzenia w dniu 10 września 2025 roku około godz. 6.35 w miejscowości Wyryki Wola (…), woj. lubelskie, zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów wybuchowych umieszczonych w dotychczas niezidentyfikowanym obiekcie latającym, wskutek czego uszkodzeniu uległ budynek mieszkalny (…), przy czym obiekt ten przekroczył granicę państwową RP bez wymaganego zezwolenia, czym naruszono przepisy dotyczące ruchu lotniczego obowiązujące na obszarze, w którym lot się odbywał i zarazem było to działanie w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 3 k.k. w zb. z art. 212 pkt 1 ppkt. 1 lit. a i b ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo Lotnicze (Dz.U. z 2023 poz. 2110 t.j.) prowadzi prokurator 8 Wydziału do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie pod sygn. akt 3020-8 Ds. 37.2025
– poinformowała nas rzeczniczka prasowa PG Waldemara Żurka prok. Anna Adamiak.
Prokuratorka z 3-letnim doświadczeniem referentem sprawy rakiety w Wyrykach
Dopytaliśmy rzeczniczkę, czy sformułowanie o niezidentyfikowanym obiekcie latającym należy rozumieć wyłącznie jako formalną kwalifikację sprawy, czy też prokuratura realnie nadal nie ma wiedzy, co spadło w Wyrykach.
Z odpowiedzi telefonicznej prok. Adamiak wynika, że prokuratura kierując się rygorami rzetelności prawniczej nie przesądza o charakterze obiektu, przed uzyskaniem opinii biegłego. A taka do śledczych na razie nie wpłynęła.
Przedmiotowe śledztwo zostało objęte zwierzchnim nadzorem służbowym przez Prokuratora Krajowego
– dodała prok. Anna Adamiak.
Spór z ZPG Tomaszem Janeczkiem
Okoliczność opisana przez prokuratorkę ma przełożenie na spór w Prokuraturze Krajowej między uważającym się za Prokuratora Krajowego Dariuszem Kornelukiem a Zastępcą Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych Tomaszem Janeczkiem.
Ten ostatni stoi na stanowisku, że powinien mieć dostęp do akt sprawy dronowej.
Sprawa będąca przedmiotem tego śledztwa na chwilę obecną nie podlega orzecznictwu sądów wojskowych. Stąd też Zastępca Prokuratora Generalnego do spraw Wojskowych Tomasz Janeczek na chwilę obecną nie jest właściwy do podejmowania decyzji o objęciu tej sprawy zwierzchnim nadzorem służbowym
– napisała nam rzecznika, przytaczając przepisy kodeksu postępowania karnego.
Wydaje się więc, że w przypadku potwierdzenia, że ustalenia „Rzeczypospolitej” były prawdziwe, prokurator Janeczek powinien uzyskać dostęp do sprawy, która wówczas jednoznacznie będzie „wojskowa”.
Nic jednak nie wskazuje, by Dariusz Korneluk miał zmienić zdanie w kwestii pozostały wątków sprawy nalotu dronów. Tomasz Janeczek od wielu miesięcy alarmuje, że wbrew ustawie jest całkowicie odcięty od nadzoru nad pionem wojskowym prokuratury.
jbp/
Niesłychany bałagan po Adamie Bodnarze w pionie wojskowym Prokuratury Krajowej
