Bronisław Wildstein, pisarz i publicysta, w rozmowie w Poranku Radia Wnet ocenił doniesienia o możliwej zmianie na stanowisku premiera. Jego zdaniem Radosław Sikorski nie byłby realną alternatywą dla Donalda Tuska.
Posłuchaj całej audycji:
Jeżeli patrzymy na zachowanie Radosława Sikorskiego w stosunku do wizyty prezydenta w USA, bardzo znaczącej, która otwiera nową fazę relacji z naszym głównym sojusznikiem, trudno uważać, że zmiana Tuska na Sikorskiego będzie zmianą realną
– powiedział Wildstein.
Polityczna kompromitacja
Publicysta przypomniał m.in. słynny „hołd berliński”, gdy Sikorski jako szef MSZ stwierdził w Berlinie, że obawia się nie nadmiernej aktywności Niemiec, lecz ich bezczynności.
To brzmiało jak prośba, by Berlin wziął w swoje ręce los Europy, a więc i Polski
– ocenił Wildstein.
Jak podkreślił, nikt nie upoważnił ministra do tego typu deklaracji, a mimo to media III RP „piały z zachwytu”.
Prof. Wojciech Myślecki o nieuchronnej dezorganizacji PO-PiS-u
Wildstein wskazał także inne zachowania Sikorskiego, które uważa za kompromitujące.
Podczas wizyty prezydenta w USA, która określa nasze stosunki z głównym koalicjantem, Sikorski „zabłysnął” tym, że ogłosił w mediach społecznościowych, iż MSZ wysłało prezydentowi notatkę, co ma mówić, a czego nie. Potraktowali go jak swojego wysłannika niższego rzędu niż minister
– ocenił.
Szanowny Panie Ministrze @radeksikorski, ja już w Polsce – dziś Narodowe Czytanie. Nie mam możliwości zająć się Pana albumem z Waszyngtonu w innej formie, ale apeluję o powagę.
Nasze relacje z USA to naprawdę kwestia zasadnicza dla 🇵🇱 Minister SZ, cykający selfie pod budynkami… pic.twitter.com/QQxNWYUQYV
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) September 6, 2025
Pozorna zmiana
Choć zauważył, że „Sikorski nie jest durniem” i może próbować łagodzić ostrą polaryzację, to jego zdaniem zmiana byłaby pozorna.
Donald Tusk podporządkował sobie partię, usunął wszystkich konkurentów i otoczył się miernotami. Jeśli odejdzie, uwolni dynamikę wewnętrzną, która może zmienić politykę PO
– dodał.
Kacper Kita: Donald Tusk musi za wszelką cenę znaleźć mniejszość blokującą umowę z Mercosur
Wildstein szerzej skrytykował rolę Tuska w Europie. Zwrócił uwagę, że były premier jest coraz gorzej traktowany na arenie międzynarodowej.
Dopóki umiał trzymać Polaków za twarz, był użyteczny. Dziś jego rola staje się obciążeniem, a w Europie traktowany jest coraz mniej nobilitująco
– ocenił.
W jego opinii Polska stoi przed wyborem między dwoma różnymi perspektywami politycznymi: podporządkowaniem się Brukseli lub budowaniem pozycji w oparciu o sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i współpracę w regionie.
/ad
