Polska słabsza od Francji, Włochy górą w hicie kolejki. Podsumowanie czwartej serii spotkań EuroBasket 2025

Reprezentanci Polski podczas meczu przeciwko Francji / Fot. Wojciech Figurski - 058sport.pl / KoszKadra

Biało-Czerwoni po zaciętej walce uległa Trójkolorowym 76:83. Mecz życia rozegrał Guerschon Yabusele. Talent kapitana rywali eksplodował na 36 punktów. Zapraszamy na analizę 4. kolejki EuroBasketu.

Drużyna pod wodzą trenera Igora Milicicia miała przed sobą bardzo trudne zadanie. Wicemistrzowie Europy są faworytami do sięgnięcia po złoto w całym turnieju. Nasza reprezentacja od początku spotkania starała się dotrzymywać kroku. Po pierwszej połowie nawet prowadziliśmy 3 punktami. Cała gra polskiej kadry była zbalansowana. Świetne zawody rozegrał Kamil Łączyński, który zanotował 8 asyst i parę istotnych punktów, które pomagały Polakom w kluczowych momentach. Popisał się także piękną asystą między nogami przeciwnika.

Warto dodać, że na trybunach Spodku pojawiło się wielu sportowców, którzy wspierali polskich koszykarzy. Zjawiła się część piłkarzy reprezentacji Polski z Robertem Lewandowskim na czele. Można było dostrzec również Lukasa Podolskiego a także Tomasza Fornala.

Niesamowity Yabusele

Niestety, w 3. kwarcie sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać. Wszystko za sprawą Guershona Yabusele. Francuz na co dzień grający w NBA, do wczorajszego meczu zdobywał średnio 8 punktów na mecz. Właśnie, do wczoraj. 36 punktów i 6 zbiórek. Świetny mecz w wykonaniu gracza New York Knicks, który poprowadził swoją kadrę do zwycięstwa.

Co ta porażka oznacza dla Polski? Przede wszystkim strata realnych szans na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Nie ma co jednak tracić nadziei. Biało-Czerwoni, zakładając, że wygrają z Belgią, która stanowi drugą najsłabszą reprezentację w grupie, zajmą drugie miejsce i zmierzą się z ekipą z trzeciego miejsca grupy C. Kto to może być?

Arcytrudne zadanie

Grupa C przed turniejem przez wielu została obwieszczona jako „grupa śmierci”. Grecy, Włosi i Hiszpanie to poważni kandydaci do złotego medalu. Z pozostałych ekip są jeszcze Gruzja oraz Bośnia i Hercegowina, obie mające reprezentantów z NBA. Tam prostych drużyn nie ma.

Po spotkaniu z Islandią idealnie sytuację Polaków podsumował center reprezentacji, Dominik Olejniczak:

Już nie zagramy łatwych meczy na tym EuroBaskecie.

Ostatecznego rywala w 1/8 finału poznamy w czwartkowy wieczór.

Sprawa innych grup

A jak wygląda specyfika pozostałych grup? W hicie 4. kolejki Włosi w meczu „na żyletki” pokonali broniących tytułu Hiszpanów 67:63. Grecja niespodziewanie uległa Bośni i Hercegowinie 77:80, natomiast Izrael po stresie w końcówce zwyciężył z Belgią 92:89. Słoweńcy wygrali z Islandią 87:79 i tak jak Polska, Francja i Izrael są pewni awansu z grupy. Litwini po emocjonującym meczu wygrali z Finlandią 81:78. Pozostali faworyci w postaci Niemiec, Serbii i Turcji pewnie wygrali swoje spotkania.

Najbliższy mecz Polacy rozegrają z Belgią w czwartek, 04.09 o 20:30 w katowickim Spodku. Jest to ostatnie starcie przed wkroczeniem w fazę pucharową turnieju.

/pk

Czytaj także:

Polki w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata. Przed nimi wymagające wyzwanie