Michał Kolanko: Radosław Sikorski chce mieć swój własny Campus Polska, potrzebuje stworzyć własne zaplecze polityczne

Michał Kolanko/ fot. Michał Kolanko CC BY 4.0

Redaktor Michał Kolanko komentuje zbliżające się spotkanie Nawrockiego i Tuska- rywalizację o wpływy, kwestie podziału kompetencji i tło międzynarodowe

Prezydent Nawrocki, świeżo po kilku międzynarodowych kontaktach, w tym rozmowach z Donaldem Trumpem, wchodzi na krajową scenę z pierwszym poważnym testem politycznym. Spotkanie z premierem będzie dla niego okazją do zaznaczenia swojej roli w polityce wewnętrznej – i sprawdzenia, jak szeroko może interpretować swoje konstytucyjne kompetencje. Donald Tusk z kolei będzie chciał utrzymać utartą praktykę, w której to rząd odpowiada za bieżące rządzenie, a prezydent ogranicza się do reprezentacji i ceremonii.

Nie można jednak ignorować wątku amerykańskiego. Najnowsze sygnały z Waszyngtonu pokazują, że Trump chętniej spotyka się z Nawrockim niż z Tuskiem. To może być element gry wizerunkowej, ale i sygnał, że prezydent potrafi budować własne międzynarodowe kanały wpływu – niezależne od rządu.

Równolegle, w samej Platformie Obywatelskiej widać oznaki politycznego poruszenia. Rafał Trzaskowski rozszerza formułę swojego „Kampusu Polska”, szykując wydarzenie w większej skali, niż wcześniej zapowiadano. Radosław Sikorski odpowiada inicjatywą „Zryw” – szkołą liderów, która może stać się alternatywną platformą budowania wpływów wśród młodszych działaczy. To rywalizacja, która – choć nienazwana wprost – jest realnym sygnałem, że w partii rządzącej pojawiają się ambicje wykraczające poza lojalność wobec Tuska.

W tle krążą plotki o stanie zdrowia premiera. Niepotwierdzone, ale wystarczające, by nakręcać polityczny klimat niepewności. Dla Tuska oznacza to konieczność obrony pozycji lidera na trzech frontach: w relacjach z prezydentem, w walce z opozycją parlamentarną i w utrzymywaniu kontroli nad własnym zapleczem.