Kilka dni temu zaprezentowano projekt budżetu Unii Europejskiej na lata 2028-2034. Ma on wynosić 2 bln euro. W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim poseł Prawa i Sprawiedliwości dr Zbigniew Kuźmiuk przedstawia zarzuty do przedstawionego projektu.
Mam trzy generalne uwagi do tego projektu. Po pierwsze tak zwana warunkowość – nowy budżet to jedno wielkie KPO. Każdy wydatek będzie uzależniony od praworządności w kraju członkowskim, co jak wiadomo, jest kryterium dosyć uznaniowym
– mówi Kuźmiuk.
Bruksela prze do centralizacji. Nowy budżet UE to „KPO na sterydach”
Polityk przypomina, że system ten przećwiczyliśmy przy polskim KPO, gdzie blokada środków trwała 2 lata, a została zniesiona, gdy nastała władza Donalda Tuska, przy czym nie zmieniono żadnej ustawy, rzekomo naruszającej praworządność.
Czyli mówiąc inaczej, jeżeli w Brukseli się nie lubi jakiegoś rządu, to wchodzi warunkowość i można mu zablokować każde pieniądze. Proszę sobie wyobrazić, że na przykład dopłaty bezpośrednie dla rolników podlegają warunkowości, czyli rolnicy nie otrzymują corocznych dopłat bezpośrednich, dlatego że w Polsce coś Komisji Europejskiej się nie podoba
– podkreśla Zbigniew Kuźmiuk.
Drugim zarzutem posła PiS wobec projektu jest kwestia redukcji środków na Fundusz Spójności i wspólną politykę rolną.
Obydwa te obszary obcięto sumarycznie o około 280 miliardów złotych. Nie ulega wątpliwości, że Polska w związku z tym za to także zapłaci
– wylicza polityk.
Wreszcie trzecia uwaga to odbieranie krok po kroku suwerenności podatkowej.
Podatki są immanentną cechą każdego państwa narodowego. Jeżeli jakiekolwiek kompetencje w tym zakresie przekazujemy na forum organizacji międzynarodowej, to zmniejszamy swoje kompetencje
– ostrzega poseł.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
