Nie do wiary, co zrobiła prokuratura… Zamieściła tablicę na zabytkowym budynku bez zgody konserwatora!

Siedziba Prokuratury Regionalnej w Warszawie/ fot. Jakub Pilarek

Otwarcie delegatury Prokuratury Europejskiej w siedzibie Prokuratury Regionalnej w Warszawie odbyło się z wielką pompą. Był na nim sam Adam Bodnar. Okazuje się się jednak, że naruszono wówczas prawo!

Prokuratura Europejska to twór w biurokracji unijnej, którego zadaniem jest prowadzenie postępowań dotyczących przestępstw przeciwko budżetowi UE i oszustw vatowskich. Przystąpienie do tego ciała było jedną z idee fix Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Adama Bodnara.

Teatralną odsłoną przedsięwzięcia była feta z udziałem ministra pod siedzibą Prokuratury Regionalnej w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu 25 w marcu 2025 r.

Adam Bodnar na uroczystości otwarcia delegatury Prokuratury Europejskiej/ fot. Prokuratura Regionalna w Warszawie

Kamienica z historią

Budynek, w którym mieści się prokuratura jest od 1965 roku wpisany na listę zabytów. Jego historia sięga połowy XVIII wieku. Znany był pod nazwami Poczta Saska, Pałac Wesslów i Pałac Załuskiego. W 1944 roku wskutek działań Niemców został doszczętnie spalony, jednak zachowały się mury. W 1947 roku został odbudowany wg projektu Jana Bieńkowskiego, a za czasów kierowania prokuraturą przez Zbigniewa Ziobro odnowiona została elewacja nieruchomości.

Pałac Wesslów zniszczony po wojnie/ domena publiczna

Mało wiarygodny „cynk”

Wydawać by się mogło, że kto jak kto, ale prokuratura powinna być świadoma wszelkich uwarunkowań prawnych, dotyczących postępowania z zabytkami. W końcu ustawa o ochronie zabytków zawiera również przepisy karne i organy ścigania często prowadzą postępowania dotyczące przestępstw przeciwko zabytkom.

Dlatego też nie za bardzo dowierzaliśmy naszemu informatorowi, który przekonywał nas, że przy okazji instalowania się Prokuratury Europejskiej w zabytkowej kamienicy prokuratorzy przybili tablicę informacyjną na tzw. rympał, bez uzyskania zgody Mazowieckiego Konserwatora Zabytków, który opiekuje się nieruchomością.

Odpowiedź od Mazowieckiego Konserwatora Zabytków

W związku z tym, że informator twardo obstawał przy swoim, zwróciliśmy się do MKZ z pytaniem, czy Prokuratura Regionalna w Warszawie wystąpiła z wnioskiem o zgodę na instalację niebieskiej tablicy, na prawo od wejścia do instytucji.

Uprzejmie informuję, że do tutejszego Urzędu nie wpłynął wniosek ws. montażu tablicy biura Prokuratury Europejskiej na kamienicy przy ul. Krakowskie Przedmieście 25 w Warszawie

– odpisała nam rzeczniczka prasowa Mazowieckiego Konserwatora Zabytków Anna Śmigielska.

Zgodnie z art. 108 ustawy o ochronie zabytków „kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”, a „jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Czy w tym przypadku doszło do zniszczenia nieruchomości? Byłaby to na pewno bardzo ostra kwalifikacja, bo co do zasady prokuratorzy zapewne uzyskaliby zgodę na montaż tablicy, gdyby o to wystąpili.

Ale jest również art. 118 tej samej ustawy, który mówi, że „kto bez pozwolenia umieszcza na zabytku wpisanym do rejestru: urządzenie techniczne, tablicę reklamową lub urządzenie reklamowe w rozumieniu art. 2 pkt 16b i 16c ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, lub napis, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”.

Jak tłumaczy nam rzeczniczka prasowa MKZ Anna Śmigielska, zgodnie z art. 36. ust. 10. ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami „pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga: umieszczanie na zabytku wpisanym do rejestru: urządzeń technicznych, tablic reklamowych lub urządzeń reklamowych w rozumieniu art. 2 pkt 16b i 16c ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2024 r. poz. 1130) oraz napisów, z zastrzeżeniem art. 12 ust. 1”.

Tym samym należy stwierdzić, że brak pozwolenia na umieszczenie tablicy na elewacji zabytku stanowi naruszenie wyżej przytoczonego przepisu

– podkreśla urzędniczka.

Prokuratura wycofała własną kasację na niekorzyść Tomasza Arabskiego w sprawie Smoleńska

Rzeczniczka wskazuje też, że w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków jest zobowiązany do podjęcia działań z zakresu nadzoru konserwatorskiego jak kontrola przestrzegania i stosowania przepisów dotyczących ochrony zabytków i opieki nad zabytkami, zgodnie z zapisami wyżej powołanej ustawy.

Oczywiście nie ulega wątpliwości, że przybicie tablicy urzędu jest czymś innym, niż np. wymalowanie elewacji sprayem, tym niemniej z punktu widzenia prawa mamy tu do czynienia z podejrzeniem naruszenia ustawy. Nie sposób podejść do tej sprawy na zasadzie „nic się nie stało”, bo wówczas każdy przedsiębiorca, który urzęduje w zabytkowych nieruchomościach mógłby uznać, że również może dowolnie przybijać sobie swoje szyldy. Prokuratura powinna być świadoma, że takie działanie czyniłoby szkodę celom tzw. prewencji ogólnej, czyli, mówiąc potocznie, pogrożenia palcem wszystkim potencjalnym dewastatorom budynków zabytkowych.

Kto zawinił?

Prośbę o wydanie stanowiska w związku z zaistniałą sytuacją do Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Funkcję Prokuratora Regionalnego w Warszawie sprawuje Małgorzata Adamajtys. Ma ona zastępców (prokuratorzy Tomasz Nowicki i Katarzyna Gembalczyk), a także Dyrektora Administracyjno-Finansowego Krzysztofa Wasilewskiego. Nie przesądzamy na tę chwilę, kto odpowiada za skandal. Ale ktoś na pewno odpowiada. Dlatego też wysłaliśmy również pytania w tej sprawie do Prokuratury Krajowej, w zakresie dotyczącym ewentualnej odpowiedzialności  karnej, wykroczeniowej lub dyscyplinarnej nieuważnego kierownictwa „regionalnej”.

Już teraz jednak można podsumować tę sprawę, że szewc bez butów chodzi…

Jakub Pilarek