Odlot bodnarowców ws. prokuratora Janeczka! Chcą obejść kompetencje prezydenta trickiem w postępowaniu dyscyplinarnym!

Rzecznik dyscyplinarny Ministra Sprawiedliwości Andrzej Janecki chce ukarania Zastępcy Prokuratora Generalnego Tomasza Janeczka odwołaniem go z funkcji. Kara taka byłaby obejściem przepisów ustawy.

Sprawa dyscyplinarna Zastępcy Prokuratora Generalnego Tomasza Janeczka dotyczy jego wypowiedzi krytycznej wobec porządków zaprowadzonych przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i jego nielegalnego zastępcy prokuratora Dariusza Korneluka w pionie wojskowym prokuratury. Padła ona po opublikowaniu przez portal Onet materiału „Polscy żołnierze zakuci w kajdanki na granicy z Białorusią. W wojsku wrze”.

Prokurator oskarżył swojego przełożonego o odcięcie go od informacji z wojskowego pionu prokuratury i wprowadzenie chaosu w tej instytucji. Bodnar replikował wskazując, że z dokumentacji dotyczącej sprawy użycia broni przez żołnierzy wynikało, że przeszła ona przez biurko Janeczka. Ten z kolei zwracał uwagę, że lakoniczna informacja na ten temat, którą otrzymał, dotarła do niego wiele tygodni po wydarzeniach na granicy i nie pozwalała na zakwalifikowanie tej sprawy jako krytycznej, choć wdrożył nad nią nadzór służbowy. W piśmie wskazano także błędną datę zdarzenia na granicy (rzekomo z 2023 r.), przez co prokurator nie połączył sprawy z publikacją Onetu.

Ostatecznie Tomasz Janeczek w postępowaniu dyscyplinarnym został ukarany obcięciem miesięcznego wynagrodzenia. Zapowiedział zaskarżenie tej decyzji do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Pisaliśmy o tym na portalu wnet.fm.

Bodnarowski sąd dyscyplinarny ukarał Tomasza Janeczka. Prokurator odwoła się do Sądu Najwyższego

Prok. Janecki wynajduje prawniczy „kamień filozoficzny” dla Bodnara

Jak się okazuje, zasądzona kara nie spodobała się również oskarżycielowi Tomasza Janeczka, rzecznikowi dyscyplinarnemu Ministra Sprawiedliwości prokuratorowi Andrzejowi Janeckiemu. W skierowanym do SN odwołaniu od kary orzeczonej przez prokuratorski sąd dyscyplinarny Janecki wniósł o zastosowanie wobec Tomasza Janeczka kary odwołania go z funkcji. Możliwość zastosowania takiej kary przewiduje art. 142 ustawy Prawo o prokuraturze. Problem jednak w tym, że Tomasz Janeczek pełni szczególną funkcję. Zgodnie z przepisami tego samego aktu Zastępca Prokuratora Generalnego może być odwołany z funkcji za zgodą Prezydenta RP.

Prokuratora Krajowego jako pierwszego zastępcę Prokuratora Generalnego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego w liczbie nie większej niż 7 powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prezes Rady Ministrów na wniosek Prokuratora Generalnego. Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje się po uzyskaniu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a odwołuje za jego pisemną zgodą

– czytamy w art. 14 ustawy.

Przepis ten jednoznacznie lokuje procedurę odwołania zastępców prokuratora generalnego jedną nogą w świecie polityki. Stanowi rodzaj wentyla bezpieczeństwa dla kadr prokuratury, by doraźne wojenki wewnątrz tej instytucji nie mogły wpływać na jej kierownictwo.

Komentarz prezesa Ad Vocem

O komentarz do działania prokuratora Andrzeja Janeckiego poprosiliśmy prezesa Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem Andrzeja Golca.

Pomijając już absurdalność samego zarzutu, nie można tracić z pola uwagi, iż zarówno to postępowanie dyscyplinarne, jak i inne, a także działania pozaprawne skierowane wobec innych zastępców Prokuratora Generalnego (przeniesienie ich na inne stanowisko służbowe), mają na celu pozbawienie ich funkcji, które piastują zgodnie z prawem, a co do pełnienia których swoje zdanie musi wyrazić Prezydent RP. Jak to się ma do głoszonego przez aktualnych zarządców prokuratury postulatu jej odpolitycznienia?

– pyta retorycznie prokurator.

Prezes Ad Vocem nawiązał również do tworzonej przez liderów stowarzyszenia Lex Super Omnia legendy szykanowania tego środowiska, nazywając ją „styropianem”.

Mamy do czynienia nie tylko z hipokryzją tego środowiska, ale i działaniami podejmowanymi bez podstawy prawnej, jeżeli nie bezprawnymi. Art. 7 Konstytucji nadal obowiązuje i co nie jest dozwolone, jest zakazane w obszarze działań organów państwowych

– podkreślił prokurator.

Zarzuty dyscyplinarne dla ZPG Roberta Hernanda za film pokazujący okoliczności nielegalnego przejęcia prokuratury

Zła passa. „Proces kiblowy”

W Izbie Odpowiedzialnośc Zawodowej Sądu Najwyższego prokuratora Adama Bodnara nie ma dobrej passy. Bardzo dużym echem odbiło się orzeczenie sędziego Wiesława Kozielewicza, który cofnął zawieszenie prokuratora Jakuba Romelczyka. Bodnarowcy są go skazać dyscyplinarnie za rozmowę z wiceministrem Marcinem Romanowskim, podczas której Romelczyk miał rzekomo ustalać kroki, które miała podjąć prokuratura w sprawie związanej z zawiadomieniem o przestępstwie jednego z polityków ówczesnej opozycji. Prokurator odpiera te zarzuty, twierdząc, że referował jedynie obiektywny stan prawny.

W sprawie tej sędzia Kozielewicz zmiażdzył prokuratorów, zarzucając im naruszenie prawa do obrony prokuratora. Porównał stosowane przez nich standardy do „procesów kiblowych” z czasów stalinizmu.

„Proces kiblowy”. Dotkliwa porażka Bodnara w Sądzie Najwyższym ws. prokuratora Jakuba Romelczyka

jbp/