W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim prezes Bogdan Święczkowski mówi o rzeczywistości, w której przyszło wypełniać służbę jemu i innym sędziom Trybunału Konstytucyjnego. Odnosi się do zjawiska odmawiania uznawania orzeczeń TK.
To już jest kilkadziesiąt wyroków Trybunału Konstytucyjnego, dotyczących spraw ustrojowych, międzynarodowych, ale też spraw zwyczajnych polskich obywateli: np. kwestia rent, zasiłków pielęgnacyjnych czy zaprzeczenia ojcostwa. Te wyroki nie są realizowane. Na tym między innymi polega ustrojowy zamachu stanu, co do którego złożyłem zawiadomienie o przestępstwie w lutym tego roku
– mówi prezes TK.
Prawnik podkreśla, że poza lekceważeniem wyroków, władza nie widzi także postanowień tymczasowych i zabezpieczających.
Żyjemy w państwie bezprawia i państwie chaosu
– nazywa rzeczy po imieniu Bogdan Święczkowski.
Tusk i Bodnar
Na pytanie Krzysztofa Skowrońskiego, czy próbuje przekonać do racji prawnych premiera Donalda Tuska, prezes Trybunału Konstytucyjnego odpowiada, że „trudno jest dyskutować o prawie z człowiekiem, który ma wykształcenie historyka”.
Prawnicy powinni dyskutować o prawie
– zaznacza.
Jak zauważa redaktor naczelny Radia Wnet, prawnikiem jest Adam Bodnar, minister sprawiedliwości.
Minister Bodnar jest zupełnie innym prawnikiem, niż kiedy był Rzecznikiem Praw Obywatelskich. To tylko świadczy o tym, jak ludzie dla różnego rodzaju apanarzy i władzy mogą zmieniać swoje poglądy prawne. Zresztą obserwuję w różnych mediach tzw. autorytety prawnicze, które 10 lat temu mówiły zupełnie coś innego, niż mówią teraz. Dla mnie to jest przerażające, jak osoby z tytułami doktorów czy profesorów potrafią zmieniać poglądy albo świadomie manipulować tymi poglądami, tak aby przedstawiać rozwiązania lepsze dla swoich przyjaciół politycznych
– odpowiada gość Poranka Wnet.
Krzysztof Skowroński dodaje, że nic nie wskazuje na to, by premier Donald Tusk miał zamiar wycofać się ze swojej obranej ścieżki i zamierza na przykład dążyć do postawienia przez Trybunałem Stanu szefa KRRiT Maciej Świrskiego, pomimo zabezpieczenia Trybunału Konstytucyjnego.
Droga do piekła jest złotem wybrukowana. Niech Donald Tusk maszeruje tą drogą, to dotrze tam, gdzie ma dotrzeć
– komentuje Bogdan Święczkowski.
Bogdan Święczkowski: Pracownicy TK są wzywani na przesłuchania do prokuratury
Kurek z pieniędzmi w rękach Domańskiego
Kolejnym członkiem rządu, do którego działania odnosi się w rozmowie prezes TK jest Andrzej Domański, minister finansów. Jak się okazuje, nadal wstrzymuje on przekazywanie pieniędzy na wypłaty wynagrodzeń dla sędziów TK.
Zero pieniędzy. Minister finansów Domański – będę powtarzał to nazwisko, bo to jest osoba za to odpowiedzialna – mam nadzieję poniesie bardzo wysoką odpowiedzialność karną za to, że odmawia już w sposób bezpośredni przeznaczenia środków finansowych na wynikające z konstytucji i ustaw wynagrodzenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego
– mówi Święczkowski.
Prezes przyznaje, że sam fakt, iż taka rozmowa musi się toczyć, jest żenujący.
Nikt nie lubi mówić o pieniądzach. Dla mnie to jest rzecz wtórna. Najważniejsze jest, by Trybunał Konstytucyjny sprawnie orzekał. Ale to jest rzecz niespotykana w historii demokratycznych państw prawa, nie tylko w Polsce, ale i w Europie i na świecie, by dać zero środków na wynagrodzenia. Pomimo tego sędziowie pracują i podejmują decyzję. Zobaczymy, co przyniesienie przyszłość. Nie chcę wracać po raz kolejny do tego samego, ale najprawdopodobniej skończy się to tym, że ograniczę wynagrodzenia sędziom w stanie spoczynku. Sędziem Zollowi czy sędzi Łętowskiej. Muszę przede wszystkim zapewnić wynagrodzenia sędziom czynnie wykonującym pracę, zmusza mnie do tego nawet kodeks pracy
– podkreśla.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz! Prezes TK odnosi się w niej m.in. do osoby prok. Małgorzaty Szeroczyńskiej, która prowadzi śledztwo ws. zamachu stanu!
jbp/
