Tusk wpływa na prokuraturę Bodnara w sprawie wyborów prezydenckich. Komentuje Zbigniew Ziobro

Podczas wystąpienia na konferencji prasowej Donald Tusk oznajmił, że będzie zwracał się do Adama Bodnara o podjęcie oczekiwanych przez niego działań w prokuraturze w związku z wyborami prezydenckimi.

Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego jest jednym ze sztandarowych punktów w zapowiadanych przez rząd Donalda Tuska zmianach w wymiarze sprawiedliwości. W każdym razie na papierze. W rzeczywistości Tusk wielokrotnie już publicznie zdradzał, że dysponuje wiedzą o działaniach prokuratury, których nie powienien mieć, jako premier. Szef rządu nadzoruje bowiem służby specjalne, takie jak ABW, ale nie prokuraturę.

Konferencja prasowa premiera wiosną 2024 r./źródło internet

W piątek premier kolejny raz wkroczył w rolę, do której nie upoważaniają go przepisy, regulujące pracę prokuratury. Stało się to podczas jego wypowiedzi dotyczącej nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich.

Przeliczenie głosów tam, gdzie doszło do wyraźnych nadużyć albo wyraźnych błędów i tego przecież nikt nie kwestionuje, jest jedyną sensowną decyzją. Ja oczekuję od wszystkich instytucji. Ludzie często pytają, panie Tusk, dlaczego pan nie liczy głosów? Albo dlaczego pan nie unieważnia wyborów? No, musimy być wszyscy poważni. Są instytucje, które są powołane i to nie jest rząd. Na szczęście żyjemy w kraju, gdzie ani wojsko, ani rząd nie decyduje o wyniku wyborów

– zaczął szef rządu.

Następnie wymienił Sąd Najwyższy, Państwową Komisję Wyborcząprokuraturę.

Będę zwracał się do Prokuratora Generalnego, aby nie wahał się przed podjęciem działań, być może nawet utworzenia specjalnego zespołu wobec zdarzeń, które mają być może charakter przestępstwa, jeśli chodzi o nadużycia czy fałszowanie wyborów

– zapowiedział Tusk.

Donald Tusk otrzymuje informacje z postępowań karnych poza trybem ustawowym

Zapewnił, że jego zamiarem nie jest „wywrócenie wyników wyborów”.

Ale państwo polskie nie może lekceważyć żadnego sygnału świadczącego o tym, że gdzieś było fałszowanie, gdzieś było nadużycie, gdzieś była zła wola, zwykła nieudolność. To wszystko musi być sprawdzone i żaden głos nie może być zlekceważony. Skala tego, co się działo, tych nieprawidłowości i chyba ze złą wolą jednak jest z dnia na dzień. Co godzinę dochodzą jakieś nowe fakty i nowe informacje, które muszą być sprawdzane, że te złe rzeczy działy się w bardzo wielu miejscach i niepokojące. Więc tak czy inaczej organa państwa do tego powołane muszą to sprawdzić

– dodał.

Komentarz Zbigniewa Ziobro

O komentarz do słów premiera poprosiliśmy byłego Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.

Już po wyborach do parlamentu w 2023 roku prokuratura m.in. dzięki systemowi „Hermes” wykryła ogromną skalę nadużyć i wpływu na polskie wybory, w wyniku finansowania zewnętrznego z Unii Europejskiej, również z jednej z węgierskich fundacji, a także z Izraela i USA. To znamienne – tych samych, które ujawniły się w wyborach prezydenckich. Te nadużycia miały wymierny wpływ na wynik wyborów parlamentarnych i objęcia tym samym rzadów przez dzisiejszą koalicję rządową, na czele której stoi Donald Tusk

– stwierdził Zbigniew Ziobro.

Były minister ocenił, że dzisiejsze słowa premiera są efektem desperacji, a nie poszukiwania prawdy.

On sobie zdaje sprawę, że jeżeli śledztwo byłoby prowadzone rzetelnie, to sam „złodziej” złapałby się za rękę. Czyli Tusk zostałby złapany przez służby Tuska. Chodzi o ogromne wsparcie finansowe z zagranicy i nielegalne zablokowanie pieniędzy głównej partii konkurencyjnej na kampanię prezydencką

– podkreślił Zbigniew Ziobro.

Prokurator z „Ad Vocem”: Przekroczono granicę dopuszczalnego cwaniactwa prawnego

Były minister zaznaczył, że charakter wsparcia miała również działalność telewizji publicznej, która wg niego stała się sztabem wyborczym Rafała Trzaskowskiego.

Natomiast jeżeli chodzi o poszczególne przypadki nieprawidłości w liczeniu głosów, to przecież zostało ujawnione, że część z tych komisji, w których stwierdzono takowe, były obsadzane wyłącznie przez przedstawicieli koalicji rządzącej. Jest to tym bardziej zdumiewające, jeśli z tego się wyprowadza wniosek, że przedstawiciele koalicji rządzącej mieliby fałszować wyniki wyborów na rzecz pana Karola Nawrockiego. To jest desperacja Tuska, który chce tworzyć znaki zapytania i do tego rodzaju operacji politycznej wykorzystywać prokuraturę, by tworzyć zasłonę dymną wobec własnej klęski oraz braku pomysłu na dalsze rządzenie

– oskarżył premiera polityk PiS.

Według Zbigniewa Ziobro „zamiast realnej pracy mają być igrzyska i tego rodzaju fantastyczne teorie spiskowe, które nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości”.

Prokuratura ma być brutalnie, cynicznie do tej gry wykorzystywana

– dodał poseł.

jbp/