Józef Orzeł: Kiedy Miller przestaje popierać Tuska, to wiemy, że coś się dzieje

Featured Video Play Icon

Józef Orzeł analizuje sytuację, w której znalazł się D. Tusk po przegranych przez R. Trzaskowskiego wyborach prezydenckich. Wskazuje postawę Leszka Millera jako barometr nastrojów wobec rządu.

W rozmowie z Radiem Zet były premier Leszek Miller ostro skrytykował Donalda Tuska za jego rządy i tempo rozliczeń poprzedniej władzy.

Cała operacja przywrócenia praworządności jest wykonywana ślamazarnie i nieudolnie i jest to jedna z poważniejszych przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego w ostatnich wyborach

– przekonywał Miller.

Zdaniem dra Józefa Orła taka postawa Millera, którego nazywa „totumfackim Tuska”, wskazuje, że w polityce coś zaczyna się dziać.

On pewnie pierwszy zauważył, że Berlin i Bruksela ściągnęły Tuskowi usta i stawiają go w sytuacji bez wyjścia. Ma być posłuszny, ma kontrolować, co się dzieje w Polsce, ma nie pozwolić na to, by prawica przejęła rządy. „Pracuj, pracuj, misiaczku” – mówi pani von der Leyen i może pan Merz też

– mówi Orzeł.

Joanna Miziołek: Tuskowi się już nie chce, nie ma pomysłu na rządzenie, stracił słuch społeczny

Rozmówca Łukasza Jankowskiego jest przekonany, że Polacy nie mają co liczyć na realizację jakichkolwiek obietnic wyborczych obozu koalicji.

Wbrew temu, co mówił Trzaskowski, że Zielonego Ładu już nie ma, to on nie tylko jest, ale i da się ludziom we znaki, bo prąd jeszcze zdrożeje. Będzie trzeba płacić ogromne pieniądze za modernizację budynków, a jeśli ona nie nastąpi, to będzie się płacić karę za wytwarzanie przez budynki dwutlenku węgla. Biedne te budynki, bo do tej pory chyba nie wiedziały, że wytwarzają CO2. Ale Bruksela to wie. Żadne obietnice, nawet tak ważne dla ludzi, jak kwestia migracji, nie zostaną spełnione. W zdrowiu też będzie katastrofa, a w zasadzie już jest

– ocenia Józef Orzeł.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/