W rozmowie z Łukaszem Jankowskim w Sejmie poseł Przemysław Czarnek przyznaje, że nic nie zaskoczyło go w wystąpieniu premiera Donalda Tuska przed głosowaniem nad wotum zaufania dla jego gabinetu.
Powiedział, że Polska jest piękna, rozwija się jak nigdy. Jesteśmy najsilniejsi, bezpieczni. Wszystko idzie w znakomitym kierunku. Tymczasem wszyscy widzimy, że wszystko się wali na naszych oczach
– ocenia Czarnek.
Polityk PiS wskazuje na szereg niepokojących zjawisk i zdarzeń, które miały miejsce w trakcie niecałych 2 lat rządów Donalda Tuska.
Dług rośnie w zastraszającym tempie. Spółki skaru państwa dołują niebywale. Nasza „Bogdanka” jeszcze w 2023 roku miała zyski 700 milionów zł. Już w zeszłym roku, kiedy odsunęli nas, tak zwanych „pisowskich złodziei” od władzy w Bogdance, to przyniosła ona 1,4 miliardów zł straty. I takich spółek jest mnóstwo. Orlen spadł z 20 miliardów zł do 1 miliarda. Mamy brak jakichkolwiek inwestycji lokalnych, infrastrukturalnych, coraz większe problemy na rynku pracy, coraz większy niepokój wśród pracowników
– wylicza Czarnek.
Zbigniew Ziobro: premier Donald Tusk sam odziera się z powagi. Jego władza upada
Poseł, który wymieniany jest jako jeden z mocnych kandydatów do funkcji kierowniczych w nowej kancelarii prezydenta zwraca uwagę, że Tusk ominął w ten sposób zgrabnie całą brutalną rzeczywistość, która doprowadziła do porażki jego kandydata Rafała Trzaskowskiego i nieprawdopodobnego trzęsienia ziemi w szeregach koalicji 13 grudnia.
Zobaczymy, jak wyjdzie głosowanie. Nawet gdyby Tusk uzyskał wotum zaufania, to przypominam, że ostatnie takie wotum zaufania na wniosek premiera w trakcie funkcjonowania rządu to było złożone przez Leszka Millera. Wotum dostał, ale po kilku miesiącach i tak przestał istnieć jako premier
– przypomina Przemysław Czarnek.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
