W Odysei Wyborczej prezes Fundacji Republikańskiej Marek Wróbel ocenia, że gdyby wybory prezydenckie wygrał Rafał Trzaskowskie, na pewno mielibyśmy do czynienia ze wzmożeniem, z przyspieszeniem i tzw. domykaniem systemu.
Domykanie systemu odbywałoby się na wielu poziomach, łącznie z najważniejszym, czyli zgodą na elementy procesu federalizacji Europy. Do tego to się sprowadza. W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby na przykład wsadzić do więzienia posła Mateckiego, czy kogoś rozliczyć. To są rzeczy drugo- czy trzeciorzędne. Może u niektórych mające aspekt jakiejś osobistej wendetty. Natomiast z punktu widzenia systemowego najistotniejsze są sprawy federalizacyjne
– wskazuje na punkt ciężkości sytuacji Marek Wróbel.
Według eksperta zjawisko, o którym mówi, jest odpowiedzią państwo zachodnioeuropejskich na ich problemy, rodzajem „ucieszki do przodu”.
Zniesienie zasady jednomyślności i tym podobne rozwiązania bardzo by nas zbliżyły do powstania państwa europejskiego. Nawet gdyby nie wdrożono wszystkich kilkuset zmian w traktatach, które zawarto w sławetnej rezolucji Parlamentu Europejskiego z 23 listopada 2023 r., a zniesiono by tę tylko jedną zasadę jednomyślności, to już de facto mielibyśmy federację
– ocenia Wróbel.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że wówczas duże kraje mogłyby przegłosowywać małe i zwiększać kompetencje UE i jej poszczególnych organów.
O to się toczy gra. Oczywiście jest też poziom pośredni, czyli na przykład projekty, które szkodzą Niemcom, projekty, które się nie podobają Niemcom, również projekty światopoglądowe, kulturowe w rodzaju homo małżeństw czy spraw aborcyjnych. One też są istotne, ale najistotniejsze są te federalizacyjne. I jeśli prezydent będzie zdecydowanie im przeciwny, to to będzie szło dużo wolniej, przynajmniej z polskiego punktu widzenia. Więc to obala projekt federalizacyjny i to jest główna porażka Donalda Tuska
– diagnozuje prezes Fundacji Republikańskiej.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
jbp/
