SDP: Europejska Federacja Dziennikarzy nie widzi drugiej strony

Kamery na konferencji prasowej l fot. www.pikrepo.com/en/free-photo-ojmir

Dziennikarstwo europejskie ostro skręca w lewo – podsumowuje SDP po zjeździe Europejskiej Federacji Dziennikarzy w Budapeszcie. Polscy delegaci apelowali o równowagę i pluralizm.

Posłuchaj całej relacji:

Przedstawiciele Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich po powrocie ze zjazdu Europejskiej Federacji Dziennikarzy (EFJ) w Budapeszcie zauważają postępujący proces, czyli że „dziennikarstwo europejskie wyraźnie i coraz ostrzej skręca w lewo”.

My tam stanowimy naprawdę niewielką mniejszość

– stwierdził sekretarz generalny SDP Hubert Bekrych w rozmowie z Radiem Wnet.

Czytaj więcej:

Marcin Przydacz: Rząd powinien podać się do dymisji. Miejsce Tuska, Bodnara i Domańskiego jest na ławie oskarżonych

Przejęcie mediów publicznych

W wydarzeniu uczestniczyli także wiceprezes SDP Mariusz Pilis oraz prezes Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Polscy delegaci ponownie poruszyli kwestię przejęcia mediów publicznych w Polsce przez rząd w 2023 r. Tym razem udało się wprowadzić temat do porządku dziennego zjazdu. Kluczową rolę odegrało przedstawienie raportu KRRiT, przetłumaczonego na język angielski i przekazanego wszystkim uczestnikom.

Niektórzy delegaci szeroko otwierali oczy ze zdziwienia

– relacjonował Bekrych. Podkreślił, że choć przedstawiciele SDP byli zakrzykiwani przez zwolenników obecnych władz i środowisko skupione wokół Krzysztofa Bobińskiego, to spotykali się również z wyrazami zrozumienia.

Chcemy być w EFJ na partnerskich zasadach i mówić własnym głosem

– zaznaczył.

Czytaj więcej:

Trzecia Droga zdecyduje ws. wotum zaufania w poniedziałek

Wybory w Polsce

Zjazd miał również charakter wyborczy. Po raz drugi szefową EFJ została Chorwatka Maja Sever. Zdaniem Bekrycha, dalszy kurs Federacji będzie „albo jeszcze bardziej na lewo, albo pozostanie między centrum a lewicą”. Polscy delegaci nie uzyskali żadnej funkcji we władzach organizacji.

Uczestnicy zjazdu komentowali też wyniki wyborów prezydenckich w Polsce.

Gdy podano exit poll, wielu zakładało, że Nawrocki przegrał

– opowiadał Bekrych.

Po ogłoszeniu oficjalnych wyników reakcje się zmieniły, ale część delegatów określała prezydenta elekta jako „nacjonalistę”.

Tłumaczyliśmy, że jest to nieuprawniona etykieta. Nawrocki nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem

– podkreślił sekretarz SDP.

Jak dodał, wybory pokazały, że wielu europejskich dziennikarzy odbiera sytuację w Polsce przez pryzmat jednej narracji medialnej.

Czytaj więcej:

Marek Sawicki: Między Karolem Nawrockim a rządem powinien być zawarty pakt o nieagresji

/ad