Zbigniew Rau, poseł Prawa i Sprawiedliwości i były minister spraw zagranicznych uważa, że wyniki wyborów prezydenckich pokazały, że większość społeczeństwa jest przeciwko rządowi.
Nawiązując do wystąpienia premiera Donalda Tuska i jego słów, że nie należy się cofać ani o krok, Rau mówi, że odczytuje je jako zapewnienie, że nie zamierza oddać władzy.
W takiej pustce programowej, przy takiej impotencji politycznej, szczególnie w polityce zagranicznej, ale także krajowej, przy takim „dorobku”, którym jest niszczenie instytucji państwa polskiego i gwałcenie prawie każdego rozdziału Konstytucji, bezprecedensowe zadłużanie państwa w skali, to Edward Gierek wypada przy Tusku jako bardzo zapobiegliwy gospodarz
– podkreśla Rau.
W swoim wystąpieniu premier wspominał również o wrogach za granicą. Na pytanie Łukasza Jankowskiego, kogo konkretnie mógł mieć na myśli, Zbigniew Rau mówi, że w intencji Tuska chodziło zapewne o Rosję i Białoruś.
Zważywszy na jego własne doświadczenia i dokonania, przedstawione chociażby w filmie „Reset”, to tylko „wishful thinking”. Rzecz sprowadza się do czegoś innego. On sobie zdaje sprawę – zresztą to podkreślają liczni, przede wszystkim konserwatywni, ale nie tylko obserwatorzy, że i po obydwu stronach Atlantyku – że wynik wyborów prezydencji w Polsce ma kapitalne znaczenie, jeśli chodzi o odczuwanie tego wiatru zmian, który przyszedł ze Stanów Zjednoczonych z powtórną elekcją Donalda Trumpa
– mówi Zbigniew Rau.
Wysłuchaj całej auducji już teraz!
jbp/
