NASZ NEWS: Rząd chce opublikować po wyborach strategię rozwoju Polski? „Kopia unijnych pomysłów”

Dr Jerzy Majcher

– To tłumaczenie unijnych pomysłów, nie przemyślany plan dla Polski – ocenia dr inż. Jerzy Majcher dokument, do którego dotarło Radio Wnet.

Posłuchaj całej audycji:

Radio Wnet dotarło do nieoficjalnego dokumentu „Strategia Nowej Równowagi – projekt średniookresowej strategii rozwoju kraju do 2035 roku”. Tekst, ma być przygotowany przez Kancelarię Premiera i miał nie ujrzeć światła dziennego przed drugą turą wyborów prezydenckich. Jednym z jego głównych założeń jest powrót do koncepcji rozwoju polaryzacyjno-dyfuzyjnego, teraz nazywanego rozwojem policentrycznym. Ma on polegać na wspieraniu 60 kluczowych ośrodków miejskich, co – jak zauważają krytycy – oznacza marginalizację obszarów wiejskich i mniejszych miast. Redakcja Radia Wnet wysłała do KPRM pytania, ale jeszcze nie otrzymała odpowiedzi.

Dokument zawiera również nowe założenia w zakresie polityki energetycznej. Jak wynika z rozmowy Radia Wnet z dr. inż. Jerzym Majcherem, strategia ta budzi poważne wątpliwości.

To marne tłumaczenie manifestu „Fit for 55” – ocenia Majcher. – Mówi się o intensyfikacji rozwoju OZE, ale nie doprecyzowano, czy chodzi o importowane farmy wiatrowe i fotowoltaikę, czy o krajową biomasę agro, której areał znika pod chińskimi panelami. A to rolnik powinien zarabiać, produkując biomasę, która pochłania CO₂ i mogłaby pokryć nawet 30% zapotrzebowania

– dodaje.

Czytaj więcej:

Tusk wraca do Polski „A” i Polski „B”. Znamy nową strategię średniookresową rządu

Majcher wskazuje także na zalety kotłów biomasowych produkowanych w Polsce, które – jego zdaniem – mogą być jednymi z najlepszych na świecie. Wskazuje przy tym na brak realnego wsparcia dla tej technologii w dokumencie strategicznym.

Sporo miejsca w projekcie poświęcono energetyce jądrowej. Zdaniem eksperta, jeśli Polska chce rzeczywiście zrealizować budowę elektrowni atomowych, musi stworzyć silne, profesjonalne zarządzanie.

Tymczasem pierwszy zarząd Polskich Elektrowni Jądrowych miał przez wiele miesięcy prezesa „pełniącego obowiązki”, potem bez uzasadnienia go odwołano. Dziś znów jest PO – ale nie Platforma Obywatelska, tylko pełniący obowiązki. Jak taki człowiek ma podejmować decyzje?

– pyta Majcher.

Elektrownie jądrowe

Ekspert analizuje też konkretny fragment dokumentu: według strategii elektrownie jądrowe mają dostarczać 59,2 TWh energii.

Gdy przeliczyć to na potrzebną moc, wychodzi 6,75 GW – czyli dwukrotnie więcej niż planowane trzy reaktory w Choczewie. To znaczy: coś się tu nie zgadza

– mówi Majcher.

Czytaj więcej:

Prof. Mażewski, współzałożyciel KLD: Tusk jest gotów poświęcić wolność dla postępu. To u niego nic nowego

Dodatkowe wątpliwości budzi deklaracja rozbudowy elektrowni gazowych.

Mówi się o nich jako o szybkim uzupełnieniu OZE. Ale mamy gaz? Nie mamy. Sprowadzamy LNG, który jest trzykrotnie droższy niż gaz z rurociągów

– wskazuje Majcher.

Jego zdaniem zamiast inwestować w importowane technologie, należałoby rozwijać krajowe magazyny energii – np. kinetyczne, zbudowane na amerykańskich licencjach. – Mają znacznie dłuższą żywotność niż chińskie baterie i mogą być produkowane w Polsce – zaznacza.

Ilość niespójności i wątpliwych tez w tym dokumencie powinna budzić wśród fachowców ogromny sprzeciw

– podsumowuje Majcher.

/ad