Palade o błędach sztabu Trzaskowskiego: Uważają, że są najlepsi i… popełniają te same błędy co w 2020 roku

Rafał Trzaskowski na wiecu wyborczym l fot. x.com/trzaskowski_

Analityk Marcin Palade ocenia, że sztab Rafała Trzaskowskiego powiela błędy z kampanii 2020 roku, a strategia negatywna wobec konkurenta może przynieść odwrotny skutek.

Posłuchaj całej rozmowy:

Sztab Rafała Trzaskowskiego powtarza błędy sprzed czterech lat i zamiast skupić się na mobilizacji elektoratu, koncentruje się na atakach, które – zdaniem analityka Marcina Palade – mogą się obrócić przeciwko kandydatowi Koalicji Obywatelskiej.

To déjà vu – ten sam kandydat, to samo otoczenie, które w 2020 roku przegrało wybory. Liberalne centrum w Polsce od lat nie wyciąga wniosków, bo uważa się za najlepsze, więc nie widzi potrzeby korekty

– ocenił Palade w rozmowie w Radiu Wnet.

Jego zdaniem kampania Trzaskowskiego miała zakończyć się wyraźnym zwycięstwem już w pierwszej turze, tymczasem różnica wyniosła zaledwie niespełna dwa punkty procentowe.

Czytaj więcej:

Emilia Wierzbicki: Sztab Rafała Trzaskowskiego „przegrzewa” tematy. To mobilizuje naszych wyborców

Palade skrytykował też sposób prowadzenia kampanii negatywnej.

Sprawa tzw. kawalerki, ciągnięta zbyt długo, czy wyciąganie tematu tatuażu Karola Nawrockiego, to poważne błędy. Takie tematy nie poruszają realnych emocji wyborców

– zaznaczył.

Polityczne błędy, które się mszczą

Analityk przywołał też przykład z 2023 r., gdy PiS zaatakowało Konfederację na finiszu kampanii, co – jego zdaniem – przyniosło efekt odwrotny od zamierzonego i pozwoliło Trzeciej Drodze przejąć część elektoratu.

W kontekście zaplanowanej debaty prezydenckiej Palade zaznaczył, że może ona wpłynąć na ostateczny wynik, zwłaszcza wśród niezdecydowanych wyborców.

Trzaskowski ma presję zwycięstwa – i to wyraźnego. Taka presja może prowadzić do błędów

– powiedział.

Czytaj więcej:

Poseł Konfederacji ujawnił, co zrobi podczas wyborów prezydenckich

Według gościa Radia Wnet, wynik wyborów może się w dużej mierze rozstrzygnąć właśnie po tej debacie.

W 2020 roku sytuacja ustabilizowała się już tydzień po pierwszej turze i do końca niewiele się zmieniło. Teraz może być podobnie

– dodał.

/ad