Posłuchaj całej audycji:
W Polsce trwają wybory prezydenckie. Po zakończonej pierwszej turze wiadomo już, że o urząd głowy państwa powalczą Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski. Kandydaci zmierzą się w decydującym starciu w drugiej turze, która zaplanowana jest na 1 czerwca. Kampania wyborcza się zaostrza. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zarzucają drugiej stronie nielegalne wykorzystywania instytucji państwa, w tym służb specjalnych do dyskredytowania Karola Nawrockiego. Sprawę komentował w Poranku Radia Wnet Andrzej Śliwka, poseł na Sejm.
W przypadku ataków na pana doktora Karola Nawrockiego mamy do czynienia z naprawdę bezprecedensową sytuacją. Cały aparat państwa – zgodnie z zasadą, a właściwie hasłem wyborczym Rafała Trzaskowskiego – ruszył do przodu i zaatakował Karola Nawrockiego. Spółki Skarbu Państwa finansują fundacje powiązane z Trzaskowskim.
– komentował.
Czytaj więcej:
Jacek Saryusz-Wolski: Von der Leyen i Tusk grają w grę pozorów
Dodał, że „służby specjalne, zaangażowały się w kampanię chyba po raz pierwszy od dwudziestu lat”. Zaznaczył, że pamiętna jest sprawa Anny Jaruckiej, współpracowniczki Włodzimierza Cimoszewicza, której deklaracje wpłynęły na wynik wyborów.
Polityk PiS mówił też, jaką rolę odgrywa w tej kampanii Telewizja Polska w likwidac.
Media publiczne – obecnie w likwidacji – gdzie ostatnio byłem na kilku rozmowach i debatach. Ci państwo zachowują się tam jak drugi sztab Rafała Trzaskowskiego
– zaznaczył.
Kto poprze Nawrockiego?
Gość Radia Wnet prognozował też, jak mogą potoczyć się dalej losy tej kampanii, co w konsekwencji przełoży się na decyzje dotyczące poparcia Nawrockiego albo Trzaskowskiego.
Wydaje mi się, że zarówno elektorat Adriana Zandberga, jak i Grzegorza Brauna, a także szeroko rozumiany elektorat prawicowy i centroprawicowy opowiada się za Polską, która się rozwija. Za tym, żeby w Polsce były realizowane duże inwestycje, takie jak Centralny Port Komunikacyjny czy budowa elektrowni jądrowych. Nie jest tajemnicą, że zasadniczo różnimy się w wizji państwa w wielu kwestiach z Partią Razem, ale tu mamy wspólnotę poglądów. I wydaje mi się, że zarówno Adrian Zandberg, jak i inni przedstawiciele partii Razem chcieliby, aby prezydent był takim ośrodkiem władzy wykonawczej, który chce te projekty realizować — bo rząd tego nie robi
– powiedział Śliwka.
Rozwinął też wizję, że Karol Nawrocki może dotrzeć do szerszej grupy wyborców, „rezerwy są i na zachodzie, i na wschodzie”.
Widać wyraźnie, że ta zła, skompromitowana i skorumpowana władza z Donaldem Tuskiem na czele dostała nie żółtą, ale czerwoną kartkę – jeśli kandydaci koalicji rządzącej zdobywają tylko 40 proc.
/ad
