Protest hutników i górników w Warszawie. „Zakichanym obowiązkiem Tuska jest spełnić nasze postulaty”

Protest hutników i gorników w Warszawie/ fot. Wnet

W środę w Warszawie o godz. 12 rozpoczął się protest hutników i górników przeciwko polityce rządu, która prowadzi do wyniszczenia tych sektorów gospodarki i masowych zwolnień.

W proteście, w którym hutnicy grają rolę wiodącą, bierze udział sześć największych związków zawodowych tej branży.

Czego domagają się hutnicy i górnicy?

Związkowcy chcą realizacji kilku postulatów:

  • Ustalenia stałej ceny energii elektrycznej dla przemysłu energochłonnego w całej Unii Europejskiej na poziomie poniżej 60 euro za MWh
  • Głębokiej rewizji Zielonego Ładu, zwłaszcza systemu opłat za emisję ETS
  • Skutecznej ochrony europejskiego rynku przed zalewem wyrobów stalowych spoza UE, z państw, w których nie obowiązują kosztowne polityki klimatyczne
  • Przebudowy i usprawnienia systemu rekompensat dla przemysłu energochłonnego za wysokie ceny energii
  • Zapewnienia dostępności wsadu dla polskich hut poprzez uporządkowanie rynku obrotu złomem stalowym

Rozmowa z Dominikiem Kolorzem

Podczas protestu dziennikarz Radia Wnet Grzegorz Milko rozmawiał z jednym z uczestników protestu, przewodniczącym zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” Dominikiem Kolorzem.

Wszystko złe, co dzieje się w polskich hutach, w polskich stalowniach to przyczyna Zielonego Ładu. Zielony Ład powoduje, że przemysł się likwiduje. Zielony Ład powoduje, że energia dla przemysłu, dla stalowni, dla hut jest o 80 proc. droższa, niż poza Europą, a nawet niż w niektórych państwach europejskich, które dopłacają dla swojego przemysłu ciężkiego

– podkreśla Kolorz.

Za grandę związkowiec uznaje fakt, że przy budowie w Polsce wiatraków, których skądinąd nie jest zwolennikiem, używa się komponentów stalowych niepochodzących z naszego kraju.

Zakichanym obowiązkiem rządu Donalda Tuska jest to, żeby spełnić postulaty, z którymi my tutaj występujemy. Przecież w ostatnim czasie mówi o repolonizacji polskiej gospodarki, mówi o tym, że trzeba postawić na polską produkcję, na polskie firmy, na firmy funkcjonujące w Polsce. Kto ma to zrobić, na miły Bóg?!

– pyta retorycznie Dominik Kolorz.

W dalszej części protestu związkowcy planują przejść spod Sejmu pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Na 13:30 zaplanowano przemówienia liderów central związkowych. Liderzy protestu przekażą premierowi wspólną petycyję, zawierającą postulaty hutników.

jbp/