Pytany przez Jaśminę Nowak o przebieg kampanii wyborczej, Paweł Kukiz mówi, podkreślając, że dotyczy to szczególnie debat telewizyjnych, iż jest ona „nudna, żadna, przewidywalna i brudna”.
To skupianie się na sprawach nieistotnych dla Rzeczypospolitej, na kawalerkach, czy wysiedlaniu ludzi w Warszawie. To jest poziom sołectwa, a nie poziom blisko 40-milionowego państwa. Więc wygląda to strasznie
– ocenia Kukiz.
Polityk utyskuje też, że kandydaci na prezydenta obiecują rzeczy bez pokrycia.
Na przykład – „będę obniżał podatki”. Prezydent nie ma takich uprawnień. Ogromna część tych obietnic nie leży w kompetencji prezydenta
– zwraca uwagę.
Tusk vs Kaczyński – fałszywa alternatywa
Odnosząc się miejsca, w którym znalazła się polska polityka, Kukiz nawiązuje do wywiadu Roberta Mazurka z Janem Marią Rokitą. Były polityk stwierdził w nim, że Polska stoi dziś przed wyborem między jedynowładztwem Tuska, a klinczem państwa, w razie wygranej Karola Nawrockiego.
Zgadzam z tą opinią. Jestem państwowcem, nie interesują mnie poszczególni kandydaci jako celebryci. Interesuje mnie cała układanka, która pojawi się wygraniu jednej, drugiej, czy trzeciej strony. Z mojej perspektywy najlepiej życzę Sławomirowi Mentzenowi, bo jego wygrana wyklucza tak ów klincz państwowy, jak i jedynowładztwo Tuska
– stwierdza Kukiz.
Polacy są sami sobie winni
Jaśmina Nowak zapytała również Pawła Kukiza o kwestię walki w Unii Europejskiej o interes rolników. Koło poselskie do którego należy Kukiz bardzo podkreśla ten aspekt. Najnowsze regulacje unijne nakładają bardzo surowe sankcje np. za przycięcie żywopłotu w okresie lęgowym ptaków.
Przy tej władzy – ja to nazywam: postbolszewickie partie – odwrócenie tego trendu jest prawie niemożliwe. Z wieloma rzeczami zaczynam się po prostu godzić. Najbardziej przeraża mnie, że cały czas rozmawiamy o politykach. A mnie przeraża niska świadomość ludzi, którym to nie przeszkadza i którzy nie mają pojęcia, do czego to może doprowadzić. To nie politycy są winni temu stanowi rzeczy. Winny jest lud, który się na to godzi. I tu bym szukał winowajcy, a nie wśród polityków
– skrytykował Polaków członek koła poselskiego Wolni Republikanie.
Upartyjnione związki zawodowe
W tym kontekście Kukiz skrytykował też związki zawodowe, które w naturalny sposób powinny wypowiadać się przeciwko naruszoniom praw i interesów dużych grup zawodowych.
Przystosowały się do tego systemu partyjego i funkcjonują właściwie nie jako obrońcy praw związkowych, praw pracowniczych, tylko jako obrońcy interesów oligarchów związkowych. I to jest cała filozofia. Po prostu wszystko jest w tym naszym kraju upartyjnione, tak fizycznie, jak i mentalnie
– ocenia.
Sławomir Mentzen: W państwie polskim nic nie działa prawidłowo
Układ destrukcyjny dla państwa
Kukiz wraca w tym miejscu do kandydatury Sławomira Mentzena, w której widzi szansę na dojście do władzy ludzi, który nie są „skażeni tym postkomunistycznym systemem wypracowanym – w cudzysłowie – w Magdalence”.
Chronił komuchów i przyjął do siebie część koniunkturalnych opozycyjonistów, w części po prostu głupich
– mówi poseł o systemie III RP.
Kukiz wyraża przy tym krytykę wobec samego siebie.
Dzisiaj jestem mądry. Wtedy może mówiłbym inaczej. Cieszył się z każdego drobiazgu, który udało się wyrwać komunie. Natomiast historia pokazała, że ten układ z komuną jest dla państwa destrukcyjny
– przyznaje.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy, podczas której Paweł Kukiz mówił między innymi o disco polo oraz zespołach Abba, Slayer i Black Sabbath!
jbp/
