„Konklawe oprócz głosowania jest także aktem liturgicznym”– ks. dr hab. Rafał Kamiński odsłania kulisy wyborów papieża

fot. Radio Wnet

Ks. dr hab. Rafał Kamiński, prodziekan Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW przypatruje się konklawe z perspektywy prawnej.

Odpowiadając na pytanie, dotyczące jego przewidywań w aktualnych wyborach papieskich mówi:

Ja nie bawię się w takie wróżenie (…).  W historii Kościoła tylko 4% tych papabili zostawało papieżami, jak prześledzimy historię. Także na tym etapie myślę, że jest to trudne, także z tego powodu, że większość kolegium kardynalskiego i tak naprawdę większość elektorów, którzy już rozpoczęli mszą świętą konklawe, zostało wykreowanych przez papieża Franciszka, a to powoduje, że dosyć słabo się znają. Dlatego, że w ciągu dwunastu lat pontyfikatu papież naprawdę zrobił bardzo wiele tych konsystorzy kardynalskich i podejrzewam, że dopiero te Kongregacje generalne, które się odbywały od właściwie śmierci papieża, pozwoliły się kardynałom troszeczkę lepiej poznać i zorientować. Dlatego bałbym się tutaj prorokowania. 

Dalej spogląda wstecz i pokrótce przedstawia historię:

Tak, pierwsze wieki ciekawe, bo myślę, że dzisiaj też takie nurty, powiedzmy, demokratyzujące w Kościele do tego wracają, że kiedyś papieża wybierał lud w takim powszechnym, można powiedzieć, głosowaniu. Tak jak prezydenta. (…) Natomiast nigdy nie było tak, że to właśnie ludzie świeccy wybierali papieża, bo nawet jeśli ten lud proponował kandydata, to później był drugi krok, że biskupi musieli dla niego włożyć ręce i ostatecznie ten akt, Także wtedy, kiedy nie miał święceń biskupich, bo i takie zdarzały się przypadki, powodował, że był ten wybór. Raz tylko bodajże w 767 roku został wybrany świecki i bardzo szybko też został zdjęty z tego urzędu papieskiego, bo okazało się, że tak naprawdę został wykreowany przez arystokrację i żołnierzy. Więc dzisiaj też może się zdarzyć, że może wybrać, może być wybrany ktoś spoza kolegium kardynalskiego. To nie jest tak, że ci, którzy zamykają się dzisiaj w kaplicy Sykstyńskiej, tylko oni tymi kandydatami. Oni mają prawo wyborcze czynne. Natomiast mają też i bierne, ale wszyscy kardyniowie spoza, nawet ci 80+, mogą zostać wybrani. (…) Wracając do historii, to rzeczywiście ta instytucja konklawy to jest rok 1492. Zresztą papież, który został wybrany w taki sposób (…) napisał taką konstytucję Ubi Periculum, gdzie mówi, że ma być to wybierane przez kardynałów właśnie jako konklawe. (…) Papież Jan Paweł II, 1996 roku, jak wydał, promulgował konstytucję Universi Dominici Gregis, powiedział, że tylko jest jeden sposób głosowania per scrutinium, czyli głosowanie pisemne, tajne.

Zwraca też uwagę na to, jak postęp technologiczny „przyspieszył” przebieg głosowania:

Myślę, że świat się zmienił, że jednak komunikacja właśnie, to że mimo, jak na początku zaznaczyłem, kardynałowie się może tak dobrze w kolegium nie znają, ale jednak dzisiaj wszyscy jesteśmy w stanie usłyszeć danego kardynała, widzieć w internecie i widzimy jego działalność duszpasterską. No kiedyś ludzie się nie znali.(…) Wracając do tego, Pani redaktor pyta, dlaczego krótko. Dzisiaj jest wszystko bardzo dobrze opisane. Dzisiaj jest bardzo dobra konstytucja apostolska, jest regulamin konklawy, chociaż konklawy krótkie ostatnio, bo na przestrzeni ostatnich stu lat, no to pięć dni, sześć dni, 1929 bodajże sześć dni trwało konklawę. Tak, to można powiedzieć szybkie konklawy, bo jest wszystko dobrze zorganizowane. To jest naprawdę dobrze nalawiona machina.

Odsłania też czysto praktyczne kulisy głosowania:

No i ten dym. Palimy w jednym piecu karty, a w drugim robimy dym, mówiąc kolokwialnie. bomby dymowe, odpowiednie chemikalia, tak żeby był czarny dym, żeby był biały dym. Dla ciekawości, że był biały dym, to trzeba, ta bomba się składa z cholorku potasu, z laktozy i z kalafonii. I mówimy, że konklawy jest bardzo taką archaiczną instytucją, ale tam elektronika też weszła, dlatego że jest takie urządzonko elektroniczne, które sprawia, żeby ten dym się wydobywał ciągle przez 7 minut.

Ks. dr hab. Rafał Kamiński przeprowadza też słuchaczy przez przebieg dzisiejszego dnia:

To około 70 minut potrwa, zanim wejdą i usłyszymy to sławetne ekstra omnes wszyscy na zewnątrz. Dlatego, że najpierw gromadzą się w Kaplicy Paulińskiej. Można powiedzieć, że konklawe oprócz głosowania jest także aktem liturgicznym. Tam jest też dużo modlitwy. Na początku będą się modlić do Ducha Świętego. W czasie litanii do wszystkich świętych będą szli do Kaplicy Sykstyńskiej. Zdążą wszyscy wejść, bo to jest 50 metrów między Kaplicą Paulińską a Kaplicą Sykstyńską. No i później przysięga kardynałów. 

Podkreśla też środki podejmowane przez uczestników konklawe, w celu utrzymania tajności głosowania:

Muszą oddać komórki, ale nie tylko w kaplicy sykstyńskiej, bo w czasie całego konklawe nie wolno im się kontaktować ze światem. Nie mogą dzwonić, nie mogą oglądać telewizji. Okna w domu świętej Marty są zaciemnione. (…) są zagłuszarki wojskowe. Także nawet gdyby mieli te komórki, to nie zadzwonią ani oni, ani do nich się nikt nie dodzwoni. To jest naprawdę cum clave, pod kluczem, wszystko.

Ks. dr hab. Rafał Kamiński wygłosi dzisiaj wykład, webinarium o godzinie 18:00, zatytułowane Za zamkniętymi drzwiami. Tajemnice wyboru papieża. Link do spotkania można odnaleźć na stronie internetowej Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW.