„Francuskie miasto Rennes zamienia się powoli w Chicago z czasów prohibicji”

Featured Video Play Icon

Piotr Witt l fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W zeszłym tygodniu w Rennes zszokowani mieszkańcy byli świadkami strzelaniny na ulicach. O sytuacji we Francji mówił Piotr Witt w swojej cotygodniowej Kronice Paryskiej.

Posłuchaj całej audycji:

W Wielki Czwartek, tuż po mojej kronice, w centrum Rennes wybuchła strzelanina. Cztery osoby zostały ranne, jedna z nich bardzo poważnie. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że ta dzielnica miasta bywa częstym miejscem porachunków między handlarzami narkotyków

– mówił Piotr Witt.

Przypomniał, że kilka lat temu, wobec przepełnienia więzień, pomysł elektronicznej bransoletki przyjęto z entuzjazmem. Rząd odetchnął z ulgą: nie trzeba budować nowych zakładów karnych – wystarczy założyć przestępcy bransoletkę i mamy go pod kontrolą. Zapomniano jednak, że przestępca pozostaje przestępcą – z bransoletką czy bez niej”.

„Drabie nie tkwi w złych nawyczkach, lecz póki czas się zmień” – śpiewali dwaj starsi panowie w swoim kabarecie. Ale drab się nie zmienia. Dziś przestępcy pozostawieni na wolności atakują więzienia i strzelają do siebie na ulicach. Od zabłąkanych kul giną cywile

– powiedział Witt.

Dodał, że „stare francuskie miasto Rennes zamienia się powoli w coś na kształt Chicago z czasów prohibicji”.

/ad