Posłuchaj całej Kroniki Paryskiej:
Piotr Witt w Kronice Paryskiej poinformował, że „wiele się mówi we Francji w ostatnich dniach o problemach demograficznych”.
Brakuje jakoby przyrostu naturalnego. Myślę, że wiele w tych wiadomościach jest przesady. W ostatnią sobotę, na ulicy Croaniwer, widziałem młodą murzynkę. Otaczała ją trójka dzieci w wieku 4–5 lat. Czwarte jechało w wózeczku, piąte było w brzuchu. Rekord – pomyślałem. I nie miałem racji. W ostatni poniedziałek, na ulicy Jean Formirze, spotkałem inną młodą murzynkę. Podobnie jak poprzednio – otaczało ją troje dziatek, czwarte w wózku, piąte w brzuchu, ale z tyłu, na plecach, przytroczone szóste dzieciątko
– mówił.
Jego zdaniem „wymiana etniczna we Francji przestała być projektem – stała się rzeczywistością. Niegdyś pożądana, później traktowana z obojętnością, imigracja od wielu lat staje się zjawiskiem społecznie niepopularnym. Znajduje to odbicie w statystykach i sondażach opinii publicznej i zmusza rząd do refleksji”.
W obecnym rządzie Bayrou minister spraw wewnętrznych podejmuje coraz to nowe działania – coraz bardziej surowe – mające na celu powstrzymanie, a raczej zahamowanie nielegalnej imigracji. Retajo będzie kandydował na prezydenta za dwa lata, więc jego obietnice mają podwójną wagę. Należy wierzyć w dobre intencje rządu, nie można tracić nadziei na skuteczność działań minister, chociaż coraz trudniej je pogodzić z innymi informacjami, które do nas docierają
– mówił Witt.
Czytaj więcej:
Ilia Ponomariow: Po raz pierwszy mieszkając w Stanach Zjednoczonych odczuwam strach
Tajemnicza obecność „nie”legelnych migrantów
Dodał, że „nikt dotąd nie wyjaśnił nam, skąd biorą się w Europie nielegalni migranci. Skąd, jak, którędy? Od 20 lat istnieje Frontex – zdecentralizowana Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej z siedzibą w Warszawie. Niespełna trzy lata temu, w 2022 roku, jej dyrektor, Francuz, podał się do dymisji po siedmiu latach pracy”.
„Kierując Frontexem” – powiedział Fabrice Ruggieri – „sądziłem, że moim zadaniem jest powstrzymywać nielegalną imigrację do Europy. Okazało się, że powinienem ją ułatwiać”
– przypomniał Witt.
Dalej w felietonie dowiadujemy się, że „w kwietniu 2024 roku były dyrektor Frontexu został nawet oskarżony – z polecenia innej europejskiej agencji – o współudział w zbrodniach przeciwko ludzkości”.
Tak, tak – w torturach i tak dalej. Europejski Urząd do Walki z Oszustwami zarzuca mu, że uniemożliwiając migrantom wjazd do Europy, narażał ich życie na niebezpieczeństwo w kraju pochodzenia. W tym duchu powstał film Agnieszki Holland o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy
– słyszymy.
Czytaj więcej:
Czy ETS to wielkie oszustwo? „Politycy wiedzą, ale milczą. Zarabiają finansowi giganci”
Ogromne pieniądze z kieszeni podatnika
Gospodarz Kroniki Paryskiej poinformował też, że „w ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że na pomoc dla nielegalnych migrantów państwo francuskie wydało miliard euro w 2023 roku – ostatnim, z którego mamy dokładne dane. To o ponad 50 proc. więcej niż w roku 2019”.
Komu wierzyć? Tym, którzy mówią, że nie wpuszczą – czy tym, którzy wpuszczają? Mówimy przecież o dwóch agencjach tej samej Unii Europejskiej
– pytał Witt.
Wspomniany miliard został ujawniony w raporcie Komisji Finansowej Senatu i potwierdzony przez dochodzenie Trybunału Rozrachunkowego. Obieg pieniędzy nie jest bezpośredni. Państwo francuskie – nie mogąc, ze względu na opinię publiczną, opłacać bezpośrednio imigracji zwanej „nielegalną” – finansuje organizacje pozarządowe, które jej dopomagają. Te z kolei otrzymują subsydia także z innych źródeł. Rządowe dotacje służą pokryciu kosztów pobytu nielegalnych imigrantów we Francji. Nie tylko my zadajemy sobie pytanie bez odpowiedzi. Jak Francuzi mogą się godzić na to, by ich podatki służyły jednocześnie do wydalania z terytorium niepożądanych migrantów i dofinansowywania ich pobytu? – pyta w parlamencie współautor senackiego raportu, deputowany Charles Rodwell. Woła: „Czas skończyć z tym szaleństwem!”
– podsumował cudzymi słowami Witt.
/ad
