Ukraina szykuje się do świąt. Wojna nie zatrzyma tradycji

Cerkiew Świętego Andrzeja w Kijowie l fot. wikipedia.org/Nick Grapsy

W czasie wojny wielu ludzi zwraca się do Boga – mówi Dmytro Antoniuk. Dodał, że w tym roku katolickie i prawosławne święta zbiegają się, więc cerkwie i kościoły w Kijowie będą pełne.

Posłuchaj całej audycji:

Rosja nie ustaje w atakach na ludność cywilną na Ukrainie. Ostatniej nocy najeźdźcy zaatakowali dronami miasto Dniepr – zginęły co najmniej 2 osoby, 16 zostało rannych. Ukraińska armia odpowiedziała atakiem na rosyjską bazę rakietową w obwodzie kurskim. Rosyjskie lotnictwo zbombardowało także centrum Chersonia, zabijając jedną osobę. Dania ogłosiła, że wyśle żołnierzy do Ukrainy na szkolenia z obsługi dronów. Tymczasem USA zablokowały wspólne oświadczenie G7 potępiające rosyjski atak na Sumy, chcąc utrzymać możliwość negocjacji z Moskwą. Sytuacja na froncie pozostaje napięta.

Mimo tego Ukraińcy, tam gdzie mogą, gdzie nie próbują ich mordować Rosjanie, starają się przygotować do świąt. Dmytro Antoniuk, korespondent Radia Wnet w Kijowie opowiadał, jak to wygląda z jego perspektywy.

Chciałbym zawsze móc rozmawiać o takich tematach

– rozpoczął rozmowę Antoniuk i dodał, że „przygotowania do świąt idą pełną parą”.

Przyjechała moja córka i razem przygotowujemy się do robienia pisanek. To świetna zabawa – farbujemy jajka na różne kolory, żeby na wielkanocnym stole było barwnie. Tradycyjne ciasta kupimy gotowe – są dostępne w supermarketach, sklepach, a nawet na targach. Można je teraz znaleźć dosłownie wszędzie

– mówił dalej.

Czytaj więcej:

Ks. Waldemar Cisło: Cisza w Betlejem jest przerażająca

Świąteczne tradycje na Ukrainie

Dodał, że „ma nadzieję, że w przyszłym roku – jeśli będą żywi i zdrowi – to upieką tradycyjną paskę (ciasto -red.) sami w domu”.

Z tego, co pamiętam, piecze się je w Wielki Czwartek. A właśnie dziś mamy tzw. czysty czwartek – dzień, w którym tradycyjnie sprząta się dom i dba o czystość, także osobistą. Przynajmniej prysznic to obowiązek

– ciągnął opowieść Antoniuk.

Poinformował też, że istnieje na Ukrainie bardzo piękna tradycja.

Wieczorem, po liturgii, ludzie wychodzą z kościoła i niosą do domu ogień – święty ogień, zapalone świeczki. To jedyny taki wieczór w roku, kiedy można zobaczyć, jak całe rodziny wracają do domu z płomieniami w dłoniach, by przez cały rok podtrzymywać ten ogień w małych lampkach przy ikonach. To bardzo stara i piękna tradycja, którą uwielbiam

– mówił.

Czytaj więcej:

Ks. Paweł Rytel-Andrianik: Ojciec Święty bardzo chce być z ludźmi

Jak trwoga, to do Boga

Na koniec zaznaczył, że „wielu ludzi na Ukrainie zwróciło się do Boga – uwierzyło”.

Nic w tym dziwnego. W czasach tak strasznych jak wojna, zawsze rośnie liczba wierzących. Tak jest też w tym roku. Święta – zarówno prawosławne, jak i katolickie – wypadają w tym samym czasie, więc i cerkwie, i kościoły w Kijowie będą pełne

– podsumował.

/ad