Bestialski atak Rosjan na cywilów w czasie obchodów Niedzieli Palmowej. Wśród ofiar są także dzieci

Ruscy znowu mordują cywili l fot. x.com/Czarne Niebo

Na Ukrainie żałoba po kolejnym nieludzkim ataku Rosjan, którzy zamordowali dziesiątki cywilów i ranili ponad 100 osób. Komentarz Dmytra Antoniuka w Poranku Radia Wnet.

Posłuchaj całej korespondencji”

W niedzielę, 13 kwietnia 2025 roku, podczas obchodów Niedzieli Palmowej, Rosja przeprowadziła atak rakietowy na centrum ukraińskiego miasta Sumy. Dwie rakiety balistyczne Iskander-M, prawdopodobnie wyposażone w amunicję kasetową, uderzyły w zatłoczone obszary miejskie, w tym w trolejbus i centrum konferencyjne uniwersytetu, zabijając co najmniej 34 osoby i raniąc 117, w tym 15 dzieci. Prezydent Wołodymyr Zełenski nazwał atak aktem terroru i wezwał społeczność międzynarodową do zdecydowanej reakcji. Liderzy państw europejskich potępili atak, określając go jako zbrodnię wojenną i dowód eskalacji agresji Rosji pomimo ukraińskiej gotowości do zawarcia bezwarunkowego zawieszenia broni.

Mordowanie cywilów, dzieci

Bestialski atak komentował na antenie Radia Wnet Dmytro Antoniuk, korespondent radia w Kijowie.

To jest po prostu zgroza – straszna tragedia. Nie da się przyzwyczaić do takich dramatów, choć było ich już dziesiątki od początku tej pełnoskalowej inwazji. Pamiętamy, jak Moskale zbombardowali teatr w Mariupolu, gdzie ukrywały się setki cywilów z dziećmi. Pamiętamy Buczę i inne miejscowości w Ukrainie. Pamiętamy też niedawny atak rakietowy na Krzywy Róg, gdzie zginęło wielu cywilów, w tym ponad dziesięcioro dzieci

– mówił Antoniuk.

Atak na Sumę

Korespondent Radia Wnet w Kijowie relacjonował dalej, że „teraz sytuacja się powtórzyła, ale w jeszcze bardziej straszliwy sposób.

Moskale wystrzelili dwie rakiety – jedną balistyczną Iskander i drugą, według doniesień, produkcji północnokoreańskiej. Pierwsza uderzyła w gmach Uniwersytetu Sumskiego. Druga eksplodowała w powietrzu, uwalniając kasetowe ładunki – żeby zabić jak najwięcej ludzi

– mówił.

Czytaj więcej:

Prawie 150 starć bojowych na ukraińskim froncie. Relacja Pawła Bobołowicza prosto z Ukrainy

Bohaterstwo w tragedii

Antoniuk powiedział też, że w tej wielkiej tragedii miały też miejsce wielkie akty odwagi.

W momencie eksplozji przejeżdżał trolejbus – wszyscy pasażerowie zginęli. Obok nadjeżdżał autobus komunikacji miejskiej – kierowca zginął, wybuchł pożar. Trzynastoletni chłopiec, ranny w głowę, zdołał wybić okno, wyskoczyć i odblokować drzwi, ratując pozostałych pasażerów

– opowiadał Antoniuk i dodał, że cała Ukraina jest teraz pogrążona w żałobie, a władze ogłosiły oficjalny dzień pamięci ofiar.

/ad