Posłuchaj całej relacji:
Paweł Bobołowicz, korespondent Radia Wnet na Ukrainie relacjonował w piątkowym Poranku Radia Wnet bieżącą sytuację na froncie.
W ciągu ostatnich 24 godzin doszło do 148 starć bojowych na froncie. Najczęściej szturmowane odcinki to kierunki Topokrowski, Lymański, Torecki i Kurski. Sztab Generalny informuje w dzisiejszym komunikacie, że wróg przeprowadził dwa ataki rakietowe, 106 nalotów na pozycje ukraińskich jednostek i miejscowości, użył trzech rakiet i zrzucił 165 bomb kierowanych. Ponadto przeprowadził około 6000 ostrzałów, z czego 96 z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, oraz użył 2388 dronów-kamikadze. To dane z ostatniej doby
– mówił Bołowicz.
Ataki na Dniepr
Dodał, że „niestety, są też skutki tej rosyjskiej aktywności”.
Wieczorem 10 kwietnia projekt Deep State zaktualizował mapę, na której na bieżąco można zobaczyć pozycje wojsk ukraińskich i rosyjskich. Aktualizacja pokazuje postępy Rosjan w pobliżu czterech miejscowości w obwodzie donieckim. Wczoraj wieczorem Rosja przeprowadziła również kolejny atak rakietowy na miasto Dniepr. W jego wyniku zginął 42-letni mężczyzna, a co najmniej osiem osób zostało rannych. Wiadomo, że rakieta uderzyła prawdopodobnie w magazyn, w którym znajdowały się pieluchy – spowodowało to gigantyczny pożar widoczny w całym mieście. Pożar trwał do rana, dopiero wtedy pojawiły się informacje, że udało się go ugasić
– powiedział.
Czytaj więcej:
Drony atakują obwód żytomierski
Nasz korespondent dodał, że „również wczoraj wieczorem Rosjanie zaatakowali obwód żytomierski, tym razem przy użyciu dronów”.
Jeden z dronów uderzył w cywilny, wielopiętrowy budynek mieszkalny. Zginęła jedna osoba, pięć zostało rannych – w tym dziecko. Jednocześnie Ukraińcy informują o nowym, wyjątkowo niebezpiecznym sposobie ataków stosowanych przez Federację Rosyjską. Oprócz znanych już metod – dronów będących ładunkami wybuchowymi – teraz pojawiły się także drony zrzucające ładunki nad obszarami, nad którymi przelatują
– mówił.
Czytaj więcej:
Pułapki w Kijowie
Dowiadujemy się też, że „takie ładunki znaleziono w Kijowie.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy udostępniło zdjęcia przedmiotów, których w żadnym wypadku nie wolno podnosić z ziemi. Mogą to być bomby aktywujące się w momencie kontaktu z człowiekiem. Ukraińskie władze podkreślają, że to forma walki wymierzonej w ludność cywilną, nie w wojsko. Tak wygląda sytuacja z ostatniej doby na froncie – bezpośrednio, dramatycznie, codziennie
– podsumował.
/ad
