Posłuchaj całej rozmowy:
Gość Poranka Radia Wnet prof. Adam Prokopowicz, amerykanista analizował na antenie radia bardzo zdecydowane zmiany w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych.
Wyraźnie widać, że Europa nie znajduje się obecnie w centrum zainteresowania prezydenta Trumpa ani jego gabinetu. Priorytetem są Chiny – kraj, który w subtelny, stopniowy sposób stwarza realne zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych. Przykładowo, gdyby dziś doszło do konfliktu zbrojnego między Chinami a USA, mielibyśmy do czynienia z paradoksalną sytuacją: amerykańscy żołnierze ranni w tej wojnie wymagają leczenia lekami, których komponenty – w około 85 proc. – pochodzą właśnie z Chin
– mówił.
Czytaj więcej:
Wojna celna między Państwem Środka i USA już trwa. „Chiny nie obawiają się tych sankcji”
Profesor powiedział też, że „kolejna bardzo istotna kwestia to rozwój chińskiej infrastruktury na świecie”.
Tu warto wspomnieć o Kanale Panamskim. Warto przypomnieć, jak duże poruszenie wywołała wypowiedź prezydenta Trumpa o potrzebie przejęcia przez USA kontroli nad tym kanałem. Trudno się dziwić – około 85 proc. towarów przepływających przez Kanał Panamski to wymiana między wschodnim a zachodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych. Tymczasem porty po obu stronach kanału są dziś zarządzane przez firmę z Hongkongu. Co więcej, rząd Chin blokuje negocjacje między tą firmą – Hutchison – a amerykańskim Black Rockiem, które miałyby doprowadzić do zmiany właściciela
– mówił.
Mówił dalej, że „sytuacja jest napięta. Ostatnio sekretarz obrony USA odwiedził Panamę i podpisał porozumienia zbliżające oba kraje, również w wymiarze militarnym. Jedną z kluczowych umów była tzw. „first and free”, która przyznaje amerykańskiej flocie morskiej uprzywilejowany dostęp do kanału”.
Tym samym Stany Zjednoczone zyskały realny wpływ na jego funkcjonowanie
– zaznaczył.
Czytaj więcej:
Michał Bruszewski; wydaje się, że Trump ma już dość przeciągania negocjacji pokojowych przez Putina
Ekspert doniósł się też do taryf celnych, których wprowadzenie wywołało panikę na rynkach.
Mimo to taryfy nie zostały zniesione z tego powodu. Prezydent Trump zdecydował się dać szansę poszczególnym krajom na wynegocjowanie – według jego oceny – uczciwych i równych warunków wymiany handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, a przy okazji także między sobą. To szczególnie ważne w obliczu coraz bardziej ofensywnej polityki gospodarczej Chin
– podkreślił prof. Prokopowicz.
/ad
