Związek Harcerstwa Polskiego działa w Argentynie już 90 lat. „Chcemy być bliżej Polski”

Polski klub w Buenos Aires l fot. Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet

Małgorzata Kleszcz, w ramach podróży Wnet Dookoła Świata, dotarła do Argentyny. Tam spotkała się z Joanną Sampolińską-Uzarowicz z argentyńskiego ZHP.

Posłuchaj całej rozmowy:

Małgorzata Kleszcz podróżuje po świecie. Argentyna jest już ósmym krajem, który odwiedza. Funkcjonuje tam też dosyć prężna Polonia, a w ramach kultywowania polskiej kultury Polacy dbają też o rozwój Związku Harcerstwa Polskiego, które w Argentynie w tym roku obchodzi 90-lecie istnienia.

W 1935 roku powstały dwie drużyny harcerskie w Beriso — to dzielnica na północy Buenos Aires. Gdy już je założyliśmy, musieliśmy zgłosić się do skautów argentyńskich. Instruktorzy poszli więc do nich, a ci powiedzieli: „Dobrze, ale musicie mieć jakiś rozkaz, jakiś list, że należycie do harcerstwa polskiego.” W 1938 roku otrzymaliśmy taki rozkaz z Polski — oficjalny dokument potwierdzający, że jesteśmy legalnie działającym harcerstwem polskim poza granicami kraju. I wtedy zostaliśmy przyjęci nie jako harcerstwo argentyńskie, lecz polskie. Właśnie w tym roku obchodzimy 90-lecie

– mówiła pani Joanna.

Zaczynały w mieszkaniu z dziurawym dachem, teraz prowadzą wielką szkołę

Wspominała też o własnych początkach w harcerstwie.

Nie potrafię powiedzieć, kiedy dokładnie zaczęłam przygodę z harcerstwem, bo moja mama była instruktorką, była komendantką — więc ja od kołyski byłam w harcerstwie. Przeszłam wszystkie stopnie, pełniłam różne funkcje. Bardzo lubię pracować z dziećmi. Przez ostatnie 25 lat pracowałam z zuchami — uwielbiam zuchy! W zeszłym roku, w czerwcu, wybrano mnie na przewodniczącą Związku Harcerstwa Polskiego w Argentynie. Przyjęłam to wielkie wyzwanie

– dodała.

Obecnie ZHP w Argentynie nie jest już tak duże, jak było kiedyś.

Dziś mamy małą grupę — około 90 harcerzy, harcerek, zuchów i skrzatów, plus rodzice. Kiedyś było nas około 500, ale to normalne — kiedy nie ma nowej emigracji, nie ma odnowienia. Małżeństwa są mieszane, a wielu młodych wyjechało z powodu problemów ekonomicznych

– opowiadała.

Służba bliźniemu

Mówiła też, o tym, jak działa samo harcerstwo i jakie ma cele.

Celem jest to samo, co dla każdego skauta. Z tym, że my jesteśmy polskimi harcerzami — więc oprócz ogólnych wartości, bardzo ważna jest dla nas miłość do Boga, miłość do Polski i miłość do bliźniego. Pierwszym i najważniejszym celem jest służba — służba bliźnim. To zawarte jest w naszym Przyrzeczeniu Harcerskim i w Prawie Harcerskim. Staramy się wychować młodzież właśnie w takim duchu: żeby pomagać innym, żeby kształtować liderów — i wszystko to w miłości do Polski

– mówiła.

Czytaj więcej:

Jego babcia pochodziła z Grodna, sam jest Argentyńczykiem. „Język polski to ogromne wyzwanie, przypadki to masakra”

Dodała, że „młodzież, niestety, już nie mówi po polsku i uczy się go jako języka obcego.

Śpiewamy po polsku, komendy podczas musztry też są po polsku, ale między sobą już rozmawiają po hiszpańsku. To już drugie, trzecie pokolenie z mieszanych małżeństw. Ale kochają Polskę. Chcą poznawać historię, dowiadywać się, jak to wszystko powstało, uczą się geografii Polski. Staramy się też utrzymywać kontakt z ZHR-em, żeby budować relacje z młodzieżą w Polsce. Organizujemy wspólne obozy, wyjazdy — i właśnie to jest naszym obecnym celem: być bliżej Polski

– opowiadała.

Wnet dookoła świata

Wnet dookoła świata, to wielka wyprawa naszego radia. Słuchacze i czytelnicy Radia Wnet wspólnie z Małgorzatą Kleszcz przemierzają świat. Pierwsze etapy już zakończone, byliśmy na Alasce,  Korei Południowej, Filipinach, Indiach i Rwandzie, Wybrzeżu Kości Słoniowej i Brazylii. Obecnie Gosia przebywa w Argentynie. Podczas wyprawy przybliżamy specyfikę kultur odwiedzanych krajów, życie codzienne ich mieszkańców, a także polityczne i geopolityczne uwarunkowania ich rzeczywistości.

Wyprawa jest relacjonowana codziennie w Porankach Radia Wnet, ale też wiele materiałów z wyprawy można znaleźć na naszych mediach społecznościowych, a to także wyjątkowa okazja, żeby wspólnie przeżyć tę podróż, dlatego zapraszamy na naszego FacebookaYouTubaTik-TokaInstagrama.

Podróż Radia Wnet jest realizowana dzięki współpracy z Fundacją Salvatti.

/ad