„Po koronacji Chrobrego Niemcy grzmieli, że podeptano ich godność. Prawie 900 lat później, robili to samo”

Polakom wolności i suwerenności nikt nie podarował, musieliśmy o nią walczyć l fot. x.com/Grok

Koronacja Chrobrego była symbolem polskiej suwerenności i wywołała oburzenie Niemiec – podobnie jak niepodległość Polski w 1918 r. – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk w Poranku Radia Wnet.

Posłuchaj całej rozmowy:

Bolesław Chrobry (ok. 967–1025) – pierwszy król Polski, koronowany 18 kwietnia 1025 roku, tuż przed swoją śmiercią. Syn Mieszka I, kontynuował dzieło ojca, umacniając państwo i rozwijając jego struktury. Był wybitnym politykiem i strategiem – zorganizował zjazd gnieźnieński (1000 r.), prowadził zwycięskie wojny, m.in. z Niemcami i Rusią. Dzięki jego rządom Polska zyskała silną pozycję w Europie. Wkrótce obchodzić będziemy 1000-lecie jego koronacji.

1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego oraz jej znaczenie w 2025 roku komentował w Poranku Radia Wnet prof. Grzegorz Kucharczyk.

Polska Chrobrego miała siłę walczyć na dwóch frontach przede wszystkim dlatego, że była wewnętrznie spójna. To był chyba czynnik decydujący. Zwróćmy uwagę na okoliczności upadku I Królestwa Polskiego w 1031 roku. Mieszko II koronuje się w 1025, z powodzeniem prowadzi wojny z Królestwem Niemieckim, jego wyprawy sięgają głęboko w terytorium przeciwnika

– mówił rzeczywistości politycznej państwa Bolesława Chrobrego prof. Kucharczyk.

Czytaj więcej:

Wojna celna między Państwem Środka i USA już trwa. „Chiny nie obawiają się tych sankcji”

Niemcy oburzeni ambicjami Polaków

Dodał, że „kronikarze niemieccy byli przerażeni i oburzeni koronacją”.

Źródła niemieckie interpretują dwie pierwsze koronacje – Chrobrego i Mieszka II – nie tylko jako porażkę polityczną Królestwa Niemieckiego, związanego z Cesarstwem Rzymskim, ale też jako podeptanie jego godności. Mówią wprost o „przywłaszczeniu korony królewskiej” – taki właśnie zwrot pojawia się w odniesieniu do Polski

– relacjonował ekspert.

Zaznaczył też, że „koronacja była symbolem suwerenności, a dążenie Polski do niezależności traktowano w Niemczech jako zniewagę”.

Ten sposób argumentacji przeciwko polskiej suwerenności powróci niemal 900 lat później – w Republice Weimarskiej elity polityczne, od prawa do lewa, będą grzmieć, że sam fakt odrodzenia Polski w 1918 roku to „podeptanie godności narodu niemieckiego”

– przypominał prof. Kucharczy.

/ad