Posłuchaj całej audycji:
Konfederacja proponuje tzw. „reset konstytucyjny” jako sposób na rozwiązanie konfliktów politycznych i sporów dotyczących wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Inicjatywa ta zakłada wprowadzenie zmian w konstytucji, które miałyby na celu zakończenie wzajemnych rozliczeń politycznych i przywrócenie stabilności w funkcjonowaniu instytucji państwowych. Wcześniej w jednym z wywiadów Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, zachęcał wszystkie siły polityczne do poparcia tego rozwiązania, podkreślając potrzebę zakończenia trwających sporów sądowniczych. W praktyce, „reset konstytucyjny” miałby polegać na wprowadzeniu takich zmian w ustawie zasadniczej, które umożliwiłyby rozwiązanie obecnych konfliktów politycznych i zapewniłyby sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Do tej sprawy w Poranku Radia Wnet wrócił Witold Tumanowicz, poseł Konfederacji. Szczególnie w obliczu już jawnego zaangażowania wielu sędziów i prokuratorów w polityczny spór ten pomysł może wydawać się bardzo aktualny.
Niestety jestem w tym zakresie pesymistą (w sprawie zakończenia konfliktu -red.), chociaż to nie zwalnia mnie, mojej formacji oraz Polaków od tego, żeby jednak przełamać tą spiralę. W jaki sposób? My mamy pomysł, czyli reset konstytucyjny, ale do tego potrzebujemy także wsparcia w postaci odpowiedniej siły i w parlamencie, i w taki sposób, żeby rzeczywiście móc pozostałym aktorom sceny politycznej podyktować rozwiązania
– mówił Tumanowicz.
Czytaj więcej:
Dodał, że „cała ta kłótnia wewnętrzna, polityczna, właściwie ona już nie jest kłótnią, jest jakimś, przepraszam za wyrażenie, mordobiciem”.
Mamy do czynienia z sytuacją, w której samo rozliczanie poprzedniej władzy stało się właściwie celem samym w sobie. Nawet nie rozliczenie, tylko rozliczanie. To właściwie spaja obecną koalicję. Chyba to jest jedyne spoiwo, bo wiemy doskonale, że są ogromne tarcia, różnice wewnątrz tej koalicji, ale wszystkie przystawki się bardzo boją tego, że mogłoby dojść do przedterminowych wyborów i są tak naprawdę są podporządkowane woli Donalda Tuska, który, jak widać, z igrzysk rozliczania PiS-u zrobił sobie tak naprawdę pierwszy sztandar swoich rządów
– zaznaczył gość Poranka Radia Wnet.
/ad
