Posłuchaj całej audycji:
Małgosia Kleszcz po Stanach Zjednoczonych i Alasce, Korei Południowej oraz Filipinach dotarła ponad tydzień temu do Indii. Od kilka dni przebywa w wiosce niedaleko Rajpuru, gdzie mieści się środek Jeevodaya, który niesie pomoc osobom dotkniętym trądem. Jeevodaya założył w 1969 polski misjonarz i lekarz ks. Adam Wiśniewski pallotyn. Od 1989 w Jeevodaya pracuje świecka misjonarka dr Helena Pyz z Warszawy, z którą nasza dziennikarka miała okazję przeprowadzić już wiele rozmów, które można odsłuchać TUTAJ.
Na początku dzisiejszego spotkania ze słuchaczami Małgosia mówiła o cenach podstawowych produktów spożywczych.
Np. 6 bananów tutaj w wiosce przy Rajpurze kosztuje 20 rupii, czyli dokładnie jedną złotówkę. Natomiast w New Delhi, w stolicy Indii, 6 bananów, to już koszt 80 rupii, 4 złote. Z kolei kawa, chociaż częściej przez Indusów pita jest herbata, to np. 400 rupii za kilogram w New Delhi, czyli 20 zł. Jabłka, które tutaj sprowadzane są z Australii kosztują już 40 rupii, czyli 2 złote
– mówiła.
Dla zobrazowania ja te ceny przekładają się na zarobki Małgorzata Kleszcz podała przykład pewnej bibliotekarki, która pracuje w miejscu, w którym obecnie przebywa.
Wśród mieszkańców ośrodka Jeevodaya jest pewna młoda kobieta, piękna Patrycja, która została tutaj przyniesiona przez ojca, była wcześniakiem. Pani Helena ją uratowała i Patrycja tutaj dorasta, mieszka od urodzenia, a dzisiaj jest bibliotekarką w szkole i zarabia 8 tysięcy rupii miesięcznie, czyli przeliczając to 400 zł
– wyjaśniała.
Czytaj więcej:
Rola brata w Indiach
W tym odcinku dowiedzieliśmy się też, jak ważną rolę w rodzinie odgrywa najstarszy brat wśród rodzeństwa oraz jak różnią się rodziny indyjskie od polskich. Obrazuje to chociażby święto Rakszabandhan, hinduskie święto, które przypada w czasie pełni Księżyca w miesiącu śrawana. Centralnym elementem jest zawiązanie przez siostrę kolorowej nici na nadgarstku brata. Stąd nazwa święta – „raksza” znaczy ochrona, zaś „bandhan” – wiązanie, więzy.
Raki to jest już taka rzecz, taka nitka, ale są czasem bardzo zdobne te rzeczy, rodzaj bransoletki na rękę. To jest święto brata. Tak ja bym nazwała je po polsku. Siostry okazują bratu w ten sposób szacunek, ale też jest to formą zobowiązania, bo od tej pory brat ma o nie szczególnie dbać. To jest bardzo rodzinne święto. Natomiast zdarza się, że ktoś nie ma brata, a jacyś chłopcy nie mają sióstr no to można sobie też wybrać taką osobę. To jest wtedy taki mój „raki brother ”, czyli właśnie taki brat obdarzony tą bransoletką. Już czuję się od tej pory opiekunem
– mówiła Helena Pyz w rozmowie z Małgorzatą Kleszcz.
Rozmówczyni Radia Wnet dodała, że „cokolwiek złego by się wydarzało, to on jest obowiązany do obrony kobiety i dbania o nią”.
On wydaje swoje siostry za mąż, dba o to, żeby był to właściwy szwagier, ale też jak się coś dzieje w rodzinie, to on interweniuje, więc tak naprawdę jest to takie przypominanie, że braterstwo jest bardzo istotną częścią rodziny. Brat to jest ogromna wartość tutaj. Trzeba mieć brata i dobrze jest mieć brata w Indiach
– opowiadała Pyz.
Wnet dookoła świata
Wnet dookoła świata, to wielka wyprawa naszego radia. Słuchacze i czytelnicy Radia Wnet wspólnie z Małgorzatą Kleszcz przemierzają świat. Pierwsze etapy już zakończone, byliśmy na Alasce, Korei Południowej i Filipinach. Obecnie Małgosia przebywa w Indiach. Podczas wyprawy przybliżamy specyfikę kultur odwiedzanych krajów, życie codzienne ich mieszkańców, a także polityczne i geopolityczne uwarunkowania ich rzeczywistości.
Wyprawa jest relacjonowana codziennie w Porankach Radia Wnet, ale też wiele materiałów z wyprawy można znaleźć na naszych mediach społecznościowych, a to także wyjątkowa okazja, żeby wspólnie przeżyć tę podróż, dlatego zapraszamy na naszego Facebooka, YouTuba, Tik-Toka, Instagrama.
Podróż Radia Wnet jest realizowana dzięki współpracy z Fundacją Salvatti.
/ad
