Marcin Przydacz: złagodzenie napięć amerykańsko-ukraińskich jest bardzo ważne nie tylko dla Ukrainy, ale i Polski

Marcin Przydacz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W interesie Kijowa jest utrzymanie pomocy amerykańskiej; czas goni Zełenskiego, a nie Trumpa, dlatego prezydent USA zdecydował się pokazać swoją nieustępliwość – mówi były wiceminister SZ.

Zakończone kłótnią i wyproszeniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z Białego Domu spotkanie wywołało falę komentarzy polskich polityków; przedstawiciele koalicji rządzącej jednoznacznie potępili Donalda Trumpa; zaś wypowiedzi polityków PiS koncentrowały się na próbie chłodniejszego spojrzenia na sytuację.

Właśnie w duchu koncyliacyjnym na antenie Radia Wnet wypowiedział się były wiceminister spraw zagranicznych, poseł PiS Marcin Przydacz. Podkreślił, że napięcia amerykańsko-ukraińskie nie mogą być wykorzystywane jako kolejny powód do ataków na amerykańskiego prezydenta. Jasno wskazał, że porozumienie na linii Waszyngton-Kijów jest bardzo istotne z punktu bezpieczeństwa Polski, a dla Ukrainy absolutnie niezbędne:

Prezydent Ukrainy nie wyszedł z Gabinetu Owalnego jako zwycięzca, jakkolwiek etycznie nie oceniać przebiegu jego rozmowy z Trumpem i Vancem

Dziwię się, że premier Tusk tak łatwo wpisuje się w politykę zachodnioeuropejską.

Paweł Burdzy: Zełenski przekalkulował i natrafił na mur

Jak podkreśla Marcin Przydacz, należy zrobić wszystko, by uniknąć całkowitego pozostawienia przez USA Europy samej sobie. Z ubolewaniem wskazuje, że nasz kontynent nie  jest w tej chwili ani mentalnie, ani gospodarczo zdolny do zapewnienia sobie bezpieczeństwa .

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!