Paweł Bobołowicz (Radio Wnet, Czarne Niebo) przebywa na Ukrainie i rozmawia z żołnierzami walczącymi na froncie. Wskazują oni, że jedną ze skuteczniejszych broni stosowanych przez Rosjan są kierowane bomby lotnicze.
Sieją spustoszenie nie tylko w szeregach ukraińskiej armii, ale też wśród ludności cywilnej. Rosjanie zrzucają je z samolotów z odległości i Ukraińcy nie są w stanie ich dosięgnąć żadną bronią, co daje Moskwie bezpośrednią przewagę na polu walki. To przekłada się później na operacyjne możliwości piechoty
– mówi Bobołowicz.
Dziennikarz podkreśla, że sytuacja ta nie wynika z obiektywnych uwarunkowań, tylko z uniemożliwiania przez państwa zachodnie z korzystania przez Ukraińców z przekazywanej im broni w pełnym zakresie możliwości.
Czyli ten bronie mają wystarczający zasięg, ale wprowadzone przez Zachód ograniczenia wykluczają takie ich użycie
– tłumaczy rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.
Dr Adam Eberhardt: Ukrainie udało się osłabić kolonialny wymiar porozumienia surowcowego z USA
Według Bobołowicza z prowadzonych z żołnierzami rozmówi wynika, że są oni przekonani, iż „bezpieczeństwo Ukrainy wykuwa się w walce przeciwko Federacji Rosyjskiej”.
Zamierzają oni kontynuować walkę i nie akceptują oddania Rosji jakichkolwiek terytoriów Ukrainy. Nie ma zresztą też wypowiedzi polityków ukraińskich, którzy by taki scenariusz akceptowali
– mówi dziennikarz.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
jbp/
