Daniel Obajtek: Lewactwo dewastuje gospodarkę

Featured Video Play Icon

Europoseł PiS Daniel Obajtek punktuje wewnętrzne sprzeczności unijnego podejścia do gospodarki. Działanie Komisji Europejskiej w zakresie ETS-2 nazywa wprost „lewacką chorobą”.

Komisja Europejska wdraża projekt Clean Industrial Dead, czyli Czysty Przemysłowy Ład. Ma on polegać na wsparciu europejskiego przemysłu wytwórczego kwotą 100 mld euro. W założeniu projekt ma niwelować skutki wysokich cen energii. Równocześnie Ursula von der Leyen, szefowa KE, zapowiada, że Europa nie będzie odchodzić od Zielonego Ładu.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim europoseł PiS Daniel Obajtek ocenia koncepcje KE jako herezje.

Nie ma środków na spłatę KPO, musieli więc wymyśleć jakiś nowy, heretycki podatek typu ETS-2. Muszą zgromadzić te pieniądze, a jak je zgromadzą, muszą je podzielić. Musi być walka o to, kto ile dostanie, jakie gałęzie gospodarki będą modyfikowane i finansowane. To potrwa miesiące i lata, a dziś konkurencyjność trzeba uzyskać z dnia na dzień

– mówi Obajtek.

Były prezes Orlenu podaje przykład statków płynących z towarem, które są dynamicznie przekierunkowane w trakcie rejsu do obszarów, w których bardziej opłaca się sprzedać towar.

To, co  chce zrobić KE to jest lewacka ideologia. Przypomnijmy sobie historię współczesną. Lewackie ideologie w gospodarce nigdy się nie sprawdziły

– podkreśla europoseł.

Dariusz Wójcik: Przez dziesiątki lat świat dał się ogłupić lewackiej religii klimatycznej

Mają zamarzać w imię lewackiej idei

Obajtek wskazuje na komkretne przykłady niezdrowej praktyki wkraczania unijnej biurokracji w życie ludzi.

W dyrektywie ETS-2 jest całkowity zakaz używania kominków tradycyjnych. Żeby budynek był zero-emisyjny, musi być odcięty od tradycyjnego komina. W momencie, w którym przyjdzie awaria, np. wichura zerwie sieci energatyczne, to ludzie na wsiach mają zamarzać. Proszę zobaczyć, jaka to lewacka choroba

– oburza się polityk.

Zwraca uwagę, że racjonalne budowanie obiektów ma miejsce bez presji UE.

Jeżeli mówimy o transformacji, o tym, żeby budynki stawały się mniej emisyjne, to przecież to się już w Polsce dzieje. Ludzie mając pieniądze inwestują, ocieplają, wymieniają stolarki. Czy do tego potrzeba, by płacili za ogrzewanie o 50 proc. więcej? To skąd wezmą pieniądze na termomodernizację?

– wskazuje sprzeczności unijnego myślenia rozmóca Krzysztofa Skowrońskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

jbp/